Tydzień sześćdziesiątnicy


Tydzień sześćdziesiątnicy
3 lutego 2018

Tydzień sześćdziesiątnicy

W ubiegłym tygodniu zapraszał nas Kościół do walki i pracy w królestwie Bożym w przytoczonym obrazie zapasów i w przypowieści o winnicy. W obecnym tygodniu Kościół posuwa się o krok dalej, ukazując nam w przypowieści o siewcy pracę Boga i zarazem nasz w niej udział. Siewca wysiewa ziarno w ziemię; od ziemi jednak zależy, czy ziarno zakiełkuje. Kościół wysuwa dwóch wielkich mężów, aby do nas przemawiali: Noego i św. Pawła.

Niedziela sześćdziesiątnicy
Stacja w kościele św. Pawła

Noe, Paweł, Chrystus

Myśl niedzieli dzisiejszej znamionuje harmonia i stopniowanie. Odnosimy wrażenie, jakbyśmy wstępowali do wspaniałej trzynawowej bazyliki. U wejścia, w ciemnym przedsionku widzimy Noego, siewcę wszystkiego, co żyje. Uosabia ona naturę, która jest warunkiem a zarazem symbolem nadnatury (całej dziedziny łaski); w świetle potopu i arki widzimy już zaznaczające się w symboliczny sposób odkupienie. Z kolei wstępujemy do miejsca świętego bazyliki: tu stoi przed nami siewca słowa św. Apostoł. Uosabia on wiarę, która już do dziedziny łaski należy, ale nie oznacza jeszcze tego, co najwyższe w królestwie Bożym. Dochodzimy wreszcie do Świętego świętych, do miejsca najświętszego; tutaj na nasze spotkanie wychodzi sam siewca życia, Chrystus; On to przynosi łaskę.

Siewca ciała. Noe, pośród bezbożnych mąż sprawiedliwy – to wspaniała i potężna postać! Widzimy, jak na wezwanie Boga przez wiele lat pracuje nad budową arki, podczas gdy współcześni mu ludzie hołdują wszelkim namiętnościom i drwią z jego napomnień. Św. Ambroży w jutrzni podaje taką charakterystykę tego patriarchy: „Aby uwydatnić występki całej ówczesnej ludzkości, a podkreślić jednocześnie miłość Bożą, powiedziano w Piśmie św.: Noe zaś znalazł łaskę przed Panem. Widzimy zarazem, iż sprawiedliwość pobożnych nie jest przyćmiona przewrotnością grzeszników. Sprawiedliwy bowiem Noe został zachowany po to, aby rodzaj ludzki mógł się rozmnożyć. Otrzymuje on pochwałę nie dla wysokiego urodzenia, ale dla zasług sprawiedliwości i doskonałości. Prawdziwym dostojeństwem zasłużonego męża jest szlachetność cnót jego. Bo jak ciało ludzkie rodzi ludzi, tak dusza wydaje cnoty. Rodziny ludzkie otrzymują szlachectwo na skutek swego pochodzenia, ale wdzięk duszy blaskiem swym opromieniają tylko cnoty”

Siewca słowa. Odbywamy dziś w duchu pielgrzymkę do grobu wielkiego Apostoła, św. Pawła. Tam z całym Kościołem bierzemy udział w liturgii stacyjnej; niewiele uroczystości w roku ma taką łączność ze świętym stacyjnym jak dzisiejsza. Nie tylko znajdujemy się u grobu św. Pawła, lecz po prostu staje on sam pośród nas dzięki liturgii. Św. Paweł jest dziś naszym orędownikiem (w kolekcie) i naszym kaznodzieją (w epistole), jest również przewodnikiem pochodu z darami na ofiarowanie. Jak w dniu dzisiejszym, tak i przez cały rok będzie ona siewcą słowa. Każdej prawie niedzieli niestrudzony ten siewca rzuca w dusze wiernych ziarno słowa Bożego. A cóż mówi nam dzisiaj? Oto przed oczyma dusz naszych roztacza obraz swego życia w służbie Chrystusowej w całej jego szerokości, wysokości i głębi.
Szerokość: ile dla Chrystusa pracował, ile cierpiał, ile dla Niego oddał. Czyż nie powinniśmy się wstydzić, że tak mało dla Chrystusa czynimy? Wysokość: św. Paweł pozwala nam wejrzeć w swoje zjednoczenie z Bogiem. Nam nie podobna wprawdzie dojść do takiej z Nim zażyłości, pomimo to przecież powinniśmy dać z siebie więcej niż dotychczas. Głębia: św. Paweł również był człowiekiem podlegającym pokusom, lecz nad jego słabością odniosła triumf łaska. Gwiazdą przewodnią powinny być dla nas słowa św. Pawła: „albowiem moc w słabości doskonalszą się staje”. Wyzyskujmy nadchodzący okres Wielkiego Postu, by i nasze życie zyskało na szerokości, wysokości i głębokości.

Siewca życia. Właściwie jednak Chrystus jest siewcą w najpełniejszym znaczeniu słowa. On to zasiewa łaskę. A w jaki sposób? Oto w Eucharystii jest on równocześnie i siewcą, i ziarnem. W ten sposób wskazuje nam Kościół na ów okres Postu jako wielki środek odrodzenia duchowego. Boski siewca wkracza obecnie na rolę swoją: dla duszy nastaje wiosna. Chrystus wysiewa ziarno swoje – On sam jest owym ziarnem – na glebę serc ludzkich. Nasze to zadanie, byśmy się stali podatną glebą. Nie bądźmy tą drogą, po której cały świat wędruje, nie bądźmy skałą (brak wrażliwości i wytrwałości), nie bądźmy cierpieniami (namiętności i pożądliwości światowe). Bądźmy ziemią dobrą, aby Bóg siewu swego mógł dokonać: w ciało – przez opanowanie i surową karność, w umysł – przez pouczenie i wiarę, w duszę wreszcie – przez nasilenie łask.

Przeczytaj rozważania na niedzielną Mszę świętą.

Powyższy tekst jest fragmentem pracy Piusa Parscha, zatytułowanej „Rok liturgiczny” (Poznań 1956, tom 2, strona 28-30).

« wróć