Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny


Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny
31 stycznia 2018

Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny

Święto Matki Boskiej Gromnicznej stanowi zakończenie okresu Bożego Narodzenia. Myśli przewodnie tego święta są jakby przejściem od Bożego Narodzenia do Wielkanocy: widzimy Dzieciątko jeszcze na rękach Matki, ale przynosi je Ona, by złożyć zeń ofiarę.

Uroczystość. Kościół śpiewa: „Dzisiaj błogosławiona Dziewica Maryja stawiła Dziecię Jezus w świątyni, a Symeon, napełniony Duchem Świętym, wziął Je w swoje ramiona i błogosławił Panu na wieki” (ant. do Magn. II nieszp.).
Uroczystość tę obchodzimy w czterdzieści dni po Bożym Narodzeniu. Kościół rzymski z upodobaniem obchodzi święta swoje stosownie do dat wskazanych przez Pismo św. (np. Obrzezanie, Zwiastowanie, Wniebowstąpienie, Zielone Świątki, narodzenie św. Jana).
Dzisiejsze święto jest najpierw świętem Pańskim, a potem dopiero uroczystością Najśw. Maryi Panny. To święto możemy zaliczyć do największych świąt okresu Bożego Narodzenia: Boże Narodzenie, Objawienie Pańskie i Oczyszczenie są szczytowymi punktami świątecznego cyklu zimowego. Możemy w nich nawet stwierdzić pewien postęp, zarówno w symbolu światła jak i w udziale ludzkości w Objawieniu Bożym: Na Boże Narodzenie „światłość w ciemnościach świeci”, ale mało jest tych, którzy ją „przyjmują” (Matka i pasterze przy żłóbku); na Objawienie Pańskie wschodzi „światłość„nad Jeruzalem (Kościołem), „wzeszła chwała Pańska nad Jeruzalem”, a świat pogański przybywa z ciemności do miasta światłości. Dziś, w święto Matki Boskiej Gromnicznej, światło jaśnieje w rękach naszych, niesiemy je w procesji i trzymamy podczas Mszy św.; światło jest ściśle związane z liturgią dzisiejszą. Dzisiaj wychodzi Kościół na spotkanie Pana jako Oblubienica i „pełen tęsknoty przyjmuje miłosierdzie w ręce swoje” (intr.). To właśnie stopniowanie sprawia, że tak piękne jest to święto. W Boże Narodzenie Kościół jest jeszcze na uboczu, a nowonarodzony Bóg-Król całkowicie pochłania liturgię. Na Epifanię Kościół stoi już jako Oblubienica „przybrana w szatę zbawienia, przyozdobiona klejnotami”; liturgia sprawuje gody weselne. W święto dzisiejsze odkrywamy już widoczny postęp i dlatego śpiewamy pieśń weselną:

Przyozdób mieszkanie twoje Syjonie,
i przyjmij Chrystusa, Króla;

powitaj z miłością Maryję, która jest bramą niebios:
Ona bowiem niesie Króla chwały i nowe światłości:
tak oto staje Dziewica, piastując na rękach Syna,
przed jutrzenką zrodzonego;
a wziąwszy Go w ramiona swoje Symeon ogłasza narodom
jako Pana życia i śmierci i Zbawiciela świata.”
(Antyfona przy procesji)

Na tym właśnie współudziale ludzkości polega główne znaczenie dzisiejszego święta. Dlatego nazywają je Grecy tak znamiennie „spotkaniem” (Hypapante): ludzkość spotyka Pana w świątyni (w Kościele). Invitatorium jutrzni (które zazwyczaj zwięźle ujmuje myśl przewodnią święta) brzmi: „Oto przychodzi do swego kościoła świętego Władca Pan; raduj się i wesel, Syjonie, wychodząc na spotkanie Boga swego”. W czasie Mszy św. stoimy z rozpostartymi rękoma, aby przyjąć Oblubieńca – stąd trzykrotnie powtarza się wiersz psalmu 47: „Przyjęliśmy, Boże, miłosierdzie Twoje w pośrodku świątyni Twojej …” Motyw spotkania góruje nad świętem; pośrednikiem tego spotkania jest starzec Symeon, dlatego tak chętnie zatrzymuje się dzisiaj liturgia na jego czcigodnej postaci.

Drugim ważnym motywem dzisiejszego święta jest światło. Znamy już podniosłą symbolikę światła: oznacza ono Chrystusa i boskie życie Chrystusa w nas. Słowa starca Symeona: „Światłość ku objawieniu poganom” uważa Kościół za pobudkę, aby obchodzić dzisiaj prawdziwe święto światła (święto dzisiejsze zostało ustanowione w czasie, w którym obchodzono wyuzdane pogańskie lupercalia, nocą, niosąc światła w pochodzie; z tego powodu przy święceniu gromnic i w czasie procesji kapłan i asysta mają szaty fioletowe). Kościół święci dzisiaj świece dla swych celów liturgicznych, ale chrześcijanom również daje świece do rąk: mają one być zapalane podczas nabożeństw domowych, w czasie burzy i doświadczeń, a zwłaszcza przy Komunii św. chorych i przy udzielaniu ostatnich sakramentów. Kościół przypomina nam równocześnie o świecy używanej przy chrzcie św. i będącej symbolem dziecięctwa Bożego. Otrzymujemy więc corocznie na nowo świecę chrztu św., byśmy mogli wyjść „z lampą zapaloną” na spotkanie Oblubieńca, gdy przyjdzie na gody weselne.

Jakże piękna jest dzisiaj symbolika światła: otrzymujemy świecę z rąk Kościoła (gdybyż to duszpasterze, stosownie do przepisów, rzeczywiście wiernym wręczali świece!). Co to oznacza? To mianowicie, że Kościół daje nam wciąż Chrystusa i życie Boże. Dzisiaj w procesji niesiemy zapalone światło; to obraz i podobieństwo życia chrześcijańskiego; tak właśnie powinniśmy w sobie nosić Chrystusa. Kończąc procesję, ze światłem wchodzimy do kościoła, który jest obrazem nieba; podobnie mamy przejść przez życie z Chrystusem i osiągnąć niebo. Szczególnie piękne i pełne znaczenia jest to, że w dzisiejszej Mszy św. na ewangelię i podczas kanonu aż do Komunii św. wierni trzymają w rękach zapalone świece. Co to znaczy? Podczas ewangelii i w kanonie Chrystus jest obecny wpośród nas. Dlatego w uroczystej Mszy św. z asystą w tym właśnie czasie przynosi się światło i kadzidło. Dzisiaj jednak mówi Kościół do nas: właściwie powinnibyście przy każdej Mszy św. nieść światło zapalone; lichtarze was właśnie zastępują; dzisiaj sprawujecie sami tę służbę. Dlatego dzisiejsza Msza świąteczna jest rzeczywistą i prawie jedyną w ciągu roku „Mszą światła” (przy Mszach za zmarłych wierni niosą również świece zapalone, jednakże z innych powodów).

Wspomnienie z okresu Bożego Narodzenia. Święto Matki Boskiej Gromnicznej zamyka okres Bożego Narodzenia. Kościół daje nam na pamiątkę świecę (gromnicę), by była przypomnieniem daru, który otrzymaliśmy na Boże Narodzenie. Świeca ta mówi nam: Mamy Emanuela, Boga pośród nas, a mamy Go w trojaki sposób. Kościół każe nam z tą świecą uczestniczyć we Mszy św. dzisiejszej, palić ją podczas ewangelii i kanonu, po czym daje nam ją do domu. Mamy Chrystusa pośród nas: w słowie Bożym, zwłaszcza w ewangelii, następnie w Eucharystii, wreszcie w łasce. Oto nasz podarek świąteczny na dalsze życie.

Przeczytaj rozważania do Mszy świętej.

Powyższy tekst jest fragmentem pracy Piusa Parcha, zatytułowanej „Rok Liturgiczny” (Poznań 1956 r., tom 1, str. 274-276 oraz 279-300).

« wróć