Objaśnienia Ewangelii na niedzielę szóstą po Wielkanocy.


Objaśnienia Ewangelii na niedzielę szóstą po Wielkanocy.
1 czerwca 2019

Objaśnienia Ewangelii na niedzielę szóstą po Wielkanocy.

 

EWANGELJA
zapisana u św. Jana
w rozdziale XV. w. 26-27 i w rozdziale XVI. w. 1-4.

W on czas mówił Jezus uczniom swoim: Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Ducha prawdy, który od Ojca pochodzi, On i Mnie świadectwo dawać będzie, i wy świadectwo wydawać będziecie, bo ze mną od początku jesteście. Tom wam powiedział, abyście się nie gorszyli. Wyłączą was z bóżnic; ale idzie godzina, że wszelki, który was zabija, mniemać będzie, że czyni posługę Bogu. A to wam uczynią, iż nie znają Ojca, ani Mnie. Alem to wam powiedział, abyście, gdy godzina przyjdzie, wspomnieli na to, że Ja wam powiedział.

OBJAŚNIENIA.

(1) Duch Św., którego przyjście P. Jezus obiecuje jest trzecią osobą Trójcy Przenajświętszej, jedno z Bogiem Ojcem i z Bogiem Synem. P. Jezus nazywa Go w dzisiejszej Ewangelji Pocieszycielem i Duchem prawdy. Pocieszycielem, bo za Jego sprawą spełnia się na każdym z nas w szczególności obietnica Chrystusa Pana: nie zostawię was sierotami; oraz dlatego, że Duch Św. dziwnie umie i lubi pocieszać wierne sługi Chrystusowe, jak we wszystkich prześladowaniach, które P. Jezus zapowiada wyznawcom swoim, tak i we wszystkich utrapieniach, o których Pismo św. wyraźnie mówi, iż przez wiele ucisków trzeba nam wnijść do Królestwa Bożego. Duchem prawdy też nazywa się Duch Święty dlatego, że daje i utrzymuje tak w Kościele Bożym, jak i w sercach wiernych znajomość i zrozumienie całej prawdy Bożej, o której Pan Jezus mówi: Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. Z drugiej strony Duch Św. jest Duchem prawdy w przeciwieństwie do ducha świata, który jest duchem kłamstwa, czyli złym duchem.

(2) Duch czasu, o którym ludzie tzw. postępowi mówią, że potrzeba z nim postępować, a przynajmniej z nim się rachować, niczem innem nie jest, jeno tym samym duchem świata, czyli duchem kłamstwa. Nazwa tylko inna, ale rzecz jest ta sama. Na jakiej podstawie to twierdzę? Oto na tej, że duch czasu raz po raz się zmienia i coraz to nowe stawia zasady i wymagania, a prawda Pańska trwa na wieki. Jasną jest rzeczą, że każda prawda, choćby ta, że dwa razy dwa jest cztery, była prawdą od wieków i na wieki też prawdą zostanie, bo prawda z natury swojej jest nieodmienną; kłamstwo zaś i błędnie mniemania i wymysły ludzkie lub szatańskie wciąż się zmieniają. Dalej twierdzę, że duch czasu jest duchem złym dlatego, że wojuje przeciw Bogu i prawdzie Bożej. Tak np. teraźniejszy duch czasu rozkrzewia głównie cztery zasady wręcz przeciwne nauce Chrystusa P. Pierwsza z tych zasad, że ten jest mądry i tęgi, kto wszystko i wszystkich krytykuje, ze wszystkiego zawsze jest niezadowolony i na wszystko i wszystkich głośno wygaduje, że wszystko źle urządzone, wszyscy, począwszy od papieża i cesarza, biskupi i ministrowie, księża i urzędnicy, panowie i wieśniacy, a skończywszy na wójtach i nauczycielach, wszyscy nic nie wiedzą, nikomu dobrze nie życzą, a więc ufać im w niczem nie można. Całkiem przeciwnie naucza P. Jezus: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni; albowiem, którymbyście sądem sądzili, sądzeni będziecie: i którą miarą mierzyć będziecie, odmierzą wam. Jako jedną z najcięższych kar, przychodzących na narody wymienia Pismo św., gdy w nich na pośmiech są podani król i kapłan; a jeżeli P. Jezus mówi, że każdą krzywdę, by też najmniejszemu z braci naszych wyrządzoną, poczyta za swoją własną, to jakżesz nie ma surowo potępiać obmawiania i potwarzania tych, których wywyższył nad innych i uczynił ich pomazańcami Bożymi, Namiestnikami swoimi i Pasterzami nad ludem swoim. O nich to rozumieć należy słowo Pańskie: kto się was dotknie, dotyka się źrenicy oka mego; a o Biskupach i kapłanach w szczególności ono: kto wami gardzi, Mną gardzi.

(3) Drugą zasadą, podawaną przez teraźniejszego ducha czasu, jest uważania za największe nieszczęście ubóstwa i pracy. Niestety, wielu zapomina na przeciwną tej zasadzie naukę P. Jezusa: Błogosławieni ubodzy. Narzekają na Boga i ludzi, że biednym są stanie, że muszą ciągle pracować na życie, zazdroszczą bogatszym i burzą się przeciw nim; i o tem wciąż myślą, jakby wygrać na loterji albo w karty, przez spekulację lub zakłady, a nieraz choćby za pomocą oszustwa lub kradzieży dostać grosza. Wręcz przeciwnie temu naucza Pismo św.: Szczęśliwy … który za złotem nie biegał, ani ufał w pieniądzach ani skarbach, a na innem miejscu przestrzega: mając żywność i czem się odziać, na tem poprzestawajmy; bo niektórzy chcąc bogatymi być, wpadali w pokuszenie i w sidło diabelskie, i w wiele pożądliwości niepożytecznych i szkodliwych, które pogrążają ludzi na zatracenie i zaginienie. Zapewne, życie bogatych na ziemi jest wygodniejsze, niż dola ubogich, ale dlatego wcale jeszcze nie szczęśliwsze, a co najważniejsza nie jest bezpieczniejsze w wieczności, bo jak mówi P. Jezus: Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem ich jest Królestwo niebieskie, i przeciwnie: łatwiej jest wielbłądowi przez dziurę igielną przejść, niż bogatemu wnijść do Królestwa niebieskiego.

(4) Trzecią zasadą ducha czasu, również niechrześcijańską jest, że najszczęśliwsi są ci, którzy nigdy nic nie dolega i którym zawsze wszystko się wiedzie tak, jak oni sami sobie tego życzą. Stąd znów tyle pomiędzy ludźmi narzekania na ciężkie czasy, tyle biadania na przeciwności i niepowodzenia, a w końcu i bluźnienia przeciw samemu P. Bogu, jakoby już o nas zapomniał, albo nawet, że jest niesprawiedliwy, bo złym i takim co nie potrzebują, daje więcej, niżeli dobrym i potrzebującym. I tak już ludzie poczęli wierzyć w ducha czasu, że przekonani są, iż mający wiele powodzenia w tem życiu, są nie tylko najszczęśliwsi, ale i najmędrsi, najsprawniejsi, najdzielniejsi i najlepsi; a zarazem tak się boją każdej przeciwności i każdego krzyża, że niejeden woli raczej na grzech, albo i na samobójstwo, niż na cierpienie i cierpliwość się odważyć. Tymczasem nie masz kącika bez krzyżyka, a Pismo św. wyraźnie mówi, iż przez wiele ucisków potrzeba nam wnijść do Królestwa Bożego, Apostołom i im podobnym zapowiada P. Jezus w dzisiejszej Ewangelji nie tylko zwyczajnie niepowodzenia i cierpienia, ale nawet prześladowania wszelkiego rodzaju, aż do śmierci męczeńskiej, ale zarazem pociesza ich, że smutek ich w radość się obróci.

(5) Czwarte najgorsze i najzgubniejsze kłamstwo ducha czasu jest, jakoby nie było ani Boga, ani wieczności, jakoby dla człowieka tak samo, jak dla bydlęcia nierozumnego, po śmierci nie było ani nieba ani piekła, bo to (mówią) puste wymysły księży i im podobnych wyzyskiwaczy. Dawna to sztuczka szatańska, że się bezbożność zachwala jako szczyt mądrości, jako zdobycz nauki i postępu, a starą wiarę katolicką wyszydza się jako zacofanie i ciemnotę. Już Pismo św. starego zakonu opowiada o ludziach, którzy poszedłszy na lep ducha czasu, mówili rozmyślając niedobrze o siebie: Krótki a tęskliwy jest czas żywota naszego i nie masz ochłody (tj. nieba) na końcu człowieczym, i nie masz ktoby był poznany, że się z piekła wrócił. Bo z niczegośmy się narodzili i potem będziemy jako nas nie było … Pójdźcież tedy i używajmy dóbr niniejszych, a zażywajmy rzeczy stworzonych prędko … To myślili i pobłądzili, aż po śmierci, na sądzie ocknąwszy się powiedzą ze smutkiem: A tak zbłądziliśmy z drogi prawdziwej, i nie świeciła nam jasność sprawiedliwości, i słońce rozumienia nie weszło nam; napracowaliśmy się na drodze nieprawości i zatracenia … a drogi Pańskiej nie znaleźliśmy … zniszczeliśmy we złości naszej. Takie rzeczy mówili w piekle ci, którzy zgrzeszyli. Do nich podobni są ci, którzy wśród troski o bogactwa i powodzenie tak zapominają o Bogu i wieczności, jakby wcale w nią nie wierzyli!
Porachuj się, czy powodujesz się Duchem Świętym, który jest Duchem prawdy, czy raczej idziesz na namowami kłamliwego ducha świata i czasu?

Modlitwa kościelna.

Wszechmogący wieczny Boże,
spraw, abyśmy zawsze Tobie oddaną mieli wolę
i Majestatowi Twojemu szczerem sercem służyli.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa
Syna Twego, który żyje i króluje
w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.

« wróć