Objaśnienia Ewangelii na niedzielę drugą po Wielkanocy.


Objaśnienia Ewangelii na niedzielę drugą po Wielkanocy.
4 maja 2019

Objaśnienia Ewangelii na niedzielę drugą po Wielkanocy.

 

EWANGELJA
zapisana u św. Jana w rozdziale X. w. 11-16.

Onego czasu mówił Jezus Faryzeuszom: Jam jest pasterz dobry. Dobry pasterz duszę swą daje za owce swoje. Lecz najemnik, i który nie jest pasterzem, którego nie są owce własne, widzi wilka przychodzącego i opuszcza owce i ucieka, a wilk porywa i rozprasza owce. A najemnik ucieka; iż jest najemnikiem i nie ma pieczy o owcach. Jam jest pasterz dobry, i znam moje, i znają mię moje. Jako mię zna Ojciec, i ja znam Ojca; a duszę moją kładę za owce moje. I drugie owce mam, które nie są z tej owczarni; i one potrzeba, abym przywiódł. I słuchać będą głosu mego, i stanie się jedna owczarnia i jeden pasterz.

OBJAŚNIENIA.

(1) Do dzisiejszej Ewangelji jedną tylko, ale szczególnie ważną podaję uwagę, mianowicie o owczarni P. Chrystusowej, która znaczy to samo, co i Królestwo Boże, albo Kościół św. O tem Królestwie Bożem przepowiadali Prorocy, że owładnie wszystkie narody i że mu nie będzie końca, bo począwszy się na ziemi, będzie trwać po wszystkie wieki w niebie. Ostatni z proroków, św. Jan Chrzciciel zapowiada, że już przybliżyło się Królestwo Boże, bo pośród ludzi stanął ten, który miał je utworzyć. Z tego że Kościół Chrystusowy czyli Królestwo Boże obejmować ma wszystkie narody i wszystkie czasy, czyli że jest powszechny, wynika, że może on być tylko jeden; bo gdyby było kilka kościołów prawdziwie Chrystusowych, czy to obok siebie, czy też po sobie istniejących, żaden z nich nie miałby nawet prawa, ani możności, przygarnąć do siebie ludzi z wszystkich narodów i wszystkich czasów. I rzeczywiście P. Jezus jeden jedyny tylko Kościół założył, jak przekonujemy się z tego, co powiedział Piotrowi św.: Tyś jest opoką; a na tej opoce zbuduję Kościół mój, a nie kościoły moje, – a bramy piekielne nie zwyciężą go. I w dzisiejszej ewangelji wyraźnie mówi Pan, że będzie jedna owczarnia i jeden pasterz i że do tej owczarni potrzeba, żeby przywiódł drugie owce, które nie są z tej owczarni. Nierozsądnie więc i bezbożnie jest mniemać i mówić, że to wszystko jedno, czy kto należy do Kościoła katolickiego, czy do innej jakiejbądź wiary, albo że nikomu nie godzi się zmienić wiary, w której się urodził, choćby nawet był Turkiem, Żydem albo i lutrem. Bo taka mowa znaczy tyle, co twierdzić, że przynależność do jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego bynajmniej nie jest szczególną łaską, ale rzeczą nie więcej znaczącą, niż np. to, że ktoś urodził się Polakiem, Niemcem albo Francuzem, lub że po rodzicach odziedziczył takie lub owakie nazwisko. A przecież Kościół święty jest, jak naucza Paweł św., filarem i utwierdzeniem prawdy, a sam P. Jezus nakazuje, że jeśliby kto Kościoła nie usłuchał, niech ci będzie jako poganin i celnik. Wedle jednomyślnej nauki wszystkich Ojców Kościoła, kto z własnej winy nie należy do tej jedynej owczarni Chrystusowej, ten też nie należy do Jego owieczek, głosu Jego nie słucha i cząstki z Nim mieć nie może, kto nie ma Kościoła za Matkę, ten nie ma też Pana Boga za Ojca, – i wreszcie tak samo, jak nie jest pod niebem inne imię prócz Pana Jezusa dane ludziom, w którembyśmy mieli być zbawieni, tak też poza Kościołem Chrystusowym niemasz dla nikogo bezpieczeństwa zbawienia wiecznego.

(2) Kościół Chrystusowy, będąc prawdziwem Królestwem, jest ten samem we wielu rzeczach podobny do innych królestw na ziemi; ale będąc Królestwem prawdziwie Bozem, jest też w wielu rzeczach zupełnie inny, odmienny od królestw zwyczajnych, według tego, co powiedziała P. Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata. Najprzód tedy każde królestwo jest samodzielne, czyli nie podlega innemu królestwu. Przeto Królestwo Boże, zwłaszcza dlatego, że Jego królem jest sam Bóg, ma szczególne prawo do niezależności. Jeżeli się zdarza, iż którykolwiek z królów lub rządów ziemskich ogranicza niezależność Kościoła, to popełnia bezbożny zamach na najświętsze i nigdy nieprzedawnione prawa Boga i Pana naszego. Dalej, jeżeli według słów P. Jezusa wszelkie królestwo rozdzielone przeciwko sobie, będzie spustoszone, to w tem Królestwie Bożem powinna być i jest jedność najzupełniejsza, bo jak mówi Paweł św.: jeden Bóg, jedna wiara, jeden Chrzest, tzn. jeden Bóg na niebie i jeden też najwyższy namiestnik Jego na ziemi, jedna w całym Kościele nauka i jednakie zasady wiary i obyczajności, jedne wreszcie i jednakie w całym Kościele Bożym Sakramenta śś. Ktokolwiek odpada od tej jedności, odpada też od Kościoła Chrystusowego. Kto upornie sprzeciwia się najwyższemu Pasterzowi z katolika zostaje schizmatykiem. Kto upornie przeczy któremkolwiek z artykułów Wiary, staje się heretykiem. Kto upornie uchyla się od śś. Sakramentów, jest obumarłym członkiem Kościoła, suchą gałęzią na drzewie Kościoła. Wszyscy oni jednak nie potrafią uporem swoim sprawić, żeby Kościół św. przestał być jednym, tylko sami odpadają od tej jedności i już do jednej owczarni Chrystusa nie należą.

(3) Królestwa ziemskie mają swoje przykazania i prawa, ale mniej albo więcej zmienne i niedoskonałe Królestwo Boże ma przykazania ze wszechmiar doskonałe i święte i dlatego nieodmienne: tj. dziesięć przykazań Bożych, a jako ich objaśnienie i uzupełnienie, przykazania kościelne, wydane pod wpływem Ducha Św. Ma Królestwo Boże skarb swój, nie jak ziemskie, których skarbem jest skazitelne złoto i srebro, ale zasługi Męki i Śmierci P. N. Jezusa Chrystusa, Matki Najświętszej i innych Świętych Pańskich. Ma ono i zbrojownię swoją, składającą się nie z mieczów i armat, ale zaopatrzone w zbroję Bożą, o której Paweł św. tak mówi: Stójcież tedy przepasawszy biodra wasze prawda, a oblókłszy pancerz sprawiedliwości i obuwszy nogi w gotowość Ewangelji pokoju, – we wszystkiem biorąc tarczę wiary którąbyście mogli wszystkie strzały złośliwego zgasić. I przyłbicę nadziei zbawienie weźmijcie i miecz ducha (które jest słowo Boże). Jak wreszcie królestwo nie może być bez urzędów i urzędników, tak i to Boże Królestwo, którem jest Kościół św., ma najwyższego Namiestnika, papieża, czyli Ojca św., w zależności od niego, niby rządców części królestwa, biskupów, kapłanów, powołanych do pomagania Ojcu św. i biskupom w spełnianiu ich urzędów i obowiązków. I papież i biskupi są wprawdzie tylko ludźmi, jak ludźmi tylko są wszyscy urzędnicy i dygnitarze w królestwach ziemskich. Jedną jednak ci urzędnicy Królestwa Bożego mają zaletę, jakiej inni nie mają: że są w najważniejszych przynajmniej sprawach, z łaski Bożej i za sprawą Ducha Św., zupełnie niezawodni. Mianowicie wszyscy kapłani od papieża począwszy, a skończywszy na dopiero co wyświęconym księdzu, są niezawodni w sprawowaniu Sakramentów śś., tak dalece, że i najgorszy ksiądz, byle zachował formę i meterję Sakramentu i miał intencję wymaganą przez Kościół św., ważnie udziela Sakramentów śś., wraz z łaską każdemu Sakramentowi właściwą. Wyjęty tu jest tylko jeden Sakrament pokuty, którego kapłan przez władzę duchową do tego nie upoważniony, lub prawa do tego pozbawiony, ważnie udzielać nie może nikomu, chyba umierającemu. Również ci, których Duch Św. postanowił biskupami, aby rządzili Kościół Boży, który nabył Krwią Swoją, byle nie nakazywali widocznego grzechu przeciw któremukolwiek przykazaniu Bożemu, są, ilekroć rozkazują w obrębie władzy sobie użyczonej, niezawodnymi dla nas tłumaczami woli Bożej. Dlatego to mówi do nich P. Jezus: Kto was słucha, Mnie słucha; a kto wami gardzi, gardzi Onym, który Mię posłał. Ta niezawodność służy jedynie biskupom i tym, którzy dzierżą władzę biskupią. Wreszcie niezawodnym czyli nieomylnym jest papież w rzeczach wiary i obyczajów, ile razy przemawia, nie jako człowiek prywatny albo jako uczony po ludzku, ale jedynie wtedy, gdy występuje jako nauczyciel całego Kościoła, jako ten, któremu rzeczono: Alem Ja prosił za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty niekiedy nawróciwszy się, potwierdzają bracią twoją.

(4) Chceszli człowiecze być obywatelem Bożego Królestwa, dzieckiem św. Matki Kościoła, chceszli mieć cząstkę w Jezusie Chrystusie i dziedzictwie Jego, chcesz się stać jednym z tych, do których Paweł św. mówi: Już nie jesteście goście i przychodnie, aleście mieszczanie z świętymi i domownicy Boży, wybudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głównym węgielnym kamieniem sam Jezus Chrystus – jeśli mówię chcesz być tem wszystkiem, to musisz całem sercem, tzn. z przekonania i dobrej woli uznawać za szczerą prawdę i usty śmiało wyznawać wszystko, co Bóg objawił i przez Kościół swój św. do wierzenia podaje. Potrzeba ci po wtóre, sumiennie wypełniać przykazania Boże i cokolwiek Bóg przez namiestników swoich na ziemi nakazuje. Potrzeba, po trzecie, chętnie i należycie uczęszczać do śś. Sakramentów. W końcu pamiętaj, że Królestwo Boże jest ojczyzną naszą lepszą, świętszą i trwalszą, niż ta miła ojczyzna ziemska; Kościół św. jest Matką naszą najserdeczniejszą, prawdziwszą i zacniejszą niż ta, która cię na świat wydała. Jeżeli więc poczuwasz się do obowiązku miłości względem miłej ojczyzny i względem matki twojej rodzonej, – to tem bardziej kochaj Kościół św., który ci zabezpiecza nie tylko ziemskie, doczesne i znikome dobra, ale doprowadzi cię do szczęścia wiekuistego. Amen.

Modlitwa kościelna.

Boże, któryś poniżeniem Syna Twojego
upadły świat podźwigał,
wiernym Twoim nieustannej użyczaj radości, i tym,
którycheś od przepaści wiecznej śmierci wyratował,
wesela daj zażywać wiekuistego.
Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa,
Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje
w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.

 

Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).

« wróć