Na uroczystość świętego Szczepana Męczennika


Na uroczystość świętego Szczepana Męczennika
26 grudnia 2019

Na uroczystość świętego Szczepana Męczennika

 

Duch Chrystusowy a duch świata.

„Religia czysta i niepokalana u Boga i Ojca to jest: niepokalanym się zachować od tego świata” (Jak. 1, 27.).

Wczoraj obchodziliśmy uroczystość Bożego Narodzenia; witaliśmy radośnie Boską Dziecinę betleemską śpiewając u żłóbka: „chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”; dziś obchodzimy uroczystość świętego Szczepana, pierwszego męczennika a Kościół święty głosi nam poważną ewangelję wołając: „biada tym, którzy zabijają proroków”.

Wczoraj w białe szaty radości i wesela zdobił się Kościół; a dziś przywdziewa szaty czerwone, znamię ofiary, trudu życiowego, męczeństwa.

Wczoraj jako dzieci w bezbrzeżnem uniesieniu radości, bez głębszego zastanowienia klękaliśmy przed żłóbkiem i witaliśmy Nowonarodzonego Chrystusa Króla, ofiarując mu serca, dziś mamy jako mężowie trzeźwi z pełną rozwagą zastanowić się nad tem, co to znaczy być chrześcijaninem, co to znaczy zaprząc się w rydwan nauki i życia chrześcijańskiego.

Mamy zastanowić się nad tem, że chrześcijaństwo wymaga twardych obowiązków, że być chrześcijaninem znaczy poświęcić Chrystusowi wszystko, serce, duszę, życie, nawet krew, gdy jej Chrystus zażąda. Być chrześcijaninem znaczy walczyć, borykać się, pracować, poświęcać, wyrzekać się wszystkiego, co nie jest z ducha Chrystusowego, poświęcić całe życie Chrystusowi. Stąd życie w duchu Chrystusowym nazywają Ojcowie Kościoła bezkrwawem męczeństwem.

Wczoraj, klęcząc przy żłóbku Jezusowym, wyznaliśmy, żeśmy Jego uczniami, dziś Chrystus mówi do nas: „kto chce być uczniem moim, niechaj zaprze się samego siebie, niech weźmie krzyż i niech idzie za mną”. „Chcecie być uczniami moimi, uczcie się ode mnie, bom Ja cichy i pokornego serca”. Oto istotne powinności chrześcijanina, oto duch życia chrześcijańskiego.

O jakże się duch Chrystusowy różni od ducha tego świata! Przypatrzmy się duchowi świata w przeciwstawieniu do ducha Chrystusowego; świat to zbiorowisko grzeszników i wszystkiego, co do grzechu prowadzi; to zbiorowisko tych, którzy czepią się dóbr i uciech doczesnych, którzy w zmysłowości widzą szczęście, którzy wartości nadprzyrodzonych nie uznają, ale je zaniedbują, niemi pogardzają.

To duch świata przedchrześcijańskiego, duch czasu, w którym świat był pogrążony w pogaństwie; kult złota, bogactwa i wygody, kult ciała i zmysłów, kult życia miękkiego, chciwości dostojeństw i zaszczytów; człowiek sam sobie był Bogiem, a bóstwem jego była chęć zadowolenia, zaspokojenia pychy.

Przyszedł Chrystus Pani zmienił świat; kult bogactwa przemienił w ubóstwo, pychę zmienił w cichość i pokorę, kult zmysłów w świętą cnotę czystości, nauczył znosić prześladowania, cierpienia i krzyże.

Lecz w sercu człowieka i w sercu ludzkości pozostała skłonność do złego, zepsuta natura ludzka do dawnych pogańskich tęskniła skłonności. I począł stygnąć duch Chrystusowy; na roli chrześcijańskiego życia poczęło ponownie wyrastać pogaństwo i ponętne, wabiące, złudne radości życia. I zanikał duch chrześcijański, pozostała jego nazwa, a świat wrócił do pogaństwa.

Zaiste jak mała dzisiaj garstka tych, którzy ostali się przy sztandarze Chrystusowym, którym cichość i pokora, ubóstwo i cierpienie, ofiara i poświęcenie jest treścią żywota i radością życia. Duch chrześcijaństwa i duch świata sobie przeciw stoją i mają się do siebie jak ogień i woda, jak ciemność i światło, jak grzech i cnota; gdzie jest jedno, tam nie ma drugiego; bo cnota wyklucza występek, wiara wyklucza zwątpienie; nadzieja nie zna rozpaczy, miłość nie znosi nienawiści.

Porównajmy kodeks zakonu Pańskiego z kodeksem świata.

Co mądrością jest u Boga, świat nazywa głupstwem; mądrością u Boga to pamięć o duszy nieśmiertelnej, pamięć o wieczności, zastosowanie całego życia do tych prawd ostatecznych, które prostują drogi życia naszego i wskazują na cel nadprzyrodzony, na niebo, zbawienia; bo mądry ten, kto ma cel przed oczami i do celu dąży; duch świata przeciwstawia się tej mądrości; bezmyślność, bezcelowość to mądrość świata; użyjmy dziś żywota, wszak tylko żyjem raz, taka jest mądrość świata.

Co Bóg nakazuje, temu świat urąga; przykazania Boże, kościelne, Msze święte, kazania, posty, jałmużna, wszystko, co Bóg nakazuje, niesmaczne jest duchowi świata; święta cnota czystości, skromność w ubiorach i w życiu, święta wstrzemięźliwość, wszystkie te cnoty, nakazane duchem mądrości chrześcijańskiej, u wielu znajdują się w pogardzie, przez tak wielu uznane są za niepotrzebne, niewygodne, za głupstwo.

Co Bóg zakazuje, na to świat zezwala; świat swój własny ma kodeks, własną opinię i własne rozgrzeszenie; duch Boży każe się kierować sądem i opinią Bożą, świat kieruje się sądem i opinią własną; jak często słyszy się, tego nie zrobię bo co by na to powiedział świat, co by na to powiedzieli ludzie, lecz mało kiedy usłyszysz: tego nie uczynię, bo co by powiedział Bóg. Co chrześcijaństwo nazywa prawdą, świat zowie często urojeniem, chorobliwą wyobraźnią, niekiedy nawet oszustwem; nieraz przecież, gdy kapłan w imieniu Chrystusa głowi prawdy Boże, grozi piekłem i sądem Bożym, świat mówi, że to tylko sposób utrzymania ludzi w karności dla Kościoła i kapłanów. Woła Chrystus Pan: szukajcie sprawiedliwości i królestwa Bożego, świat woła: szukajcie pieniędzy, uciech, rozkoszy.

Porównajmy błogosławieństwo Chrystusowe z błogosławieństwem świata:

Błogosławieni czystego serca, mówi Chrystus; szczęśliwi, którzy używają rozkoszy, mówi świat; błogosławieni ubodzy, mówi Pan Jezus, szczęśliwi bogaci, mówi świat; błogosławieni miłosierni, mówi Chrystus Pan; każdy sobie najbliższy mówi świat; błogosławieni pokój czyniący, uczy Chrystus, świat uciemięża własnych współbraci; błogosławieni, którzy płaczą, mówi Chrystus, szczęśliwi, którzy się cieszą, mówi świat; o gdyby się cieszył świat, ale w Panu, jak mówi Apostoł, dobrze by było, lecz świat cieszy się w grzechach i występkach; błogosławieni, którzy pragną i łakną sprawiedliwości, mówi Chrystus, pragnij sławy, majątku, dostojeństw, bo na to żyjesz, mówi świat; błogosławieni wreszcie, którzy cierpią, mówi Chrystus, całe nieszczęście życia to cierpienie, mówi świat.

Co cnotą jest u Chrystusa, występkiem jest u świata. Czystość, mówi świat, skraca życie i przyprawia o choroby; pokora to ubliżenie własnej godności, posty to zabójstwo, modlitwa to nudy.

„O wy tak usposobieni, – woła święty Jakób – azaliż nie wiecie o tem, że przyjaźń tego świata nieprzyjaźnią jest u Boga?”  (Jak. 4, 4.). „Nie miłujcie tego świata – mówi święty Jan- ani co jest tego świata, bo kto świat miłuje, miłości Ojca w nim nie ma” (Jan 2, 15). „Religia czysta i niepokalana u Boga Ojca to jest … niepokalanym się zachować od tego świata” (Jak. 1, 27.).

Żyć według ducha Chrystusowego znaczy zerwać z kodeksem, z błogosławieństwami i z moralnością świata, a pójść za Chrystusem.

„Kto idzie za mną, nie chodzi w ciemności” (Jan 8, 12.) mówi Zbawiciel; upominając nas, abyśmy naśladowali Jego życie i obyczaje, jeżeli chcemy być prawdziwie mądrzy i pozbyć się ślepoty serca. Nich więc szkoła Chrystusowa będzie szkołą życia naszego, bo duch świata to duch ciemności.

Mądrością zdaje się być grzesznikowi duch świata, szczęściem i radością życia, tymczasem to „marność nad marnościami i wszystko marność” (Obj. 2, 17).

Najwyższą mądrością jest dążyć do królestwa Niebieskiego przez wzgardę świata; a więc marnością jest szukać bogactw znikomych i na nich pokładać nadzieje, marnością jest ubiegać się za dostojeństwami i wynosić się na stan wysoki, marnością jest iść za żądzami ciała i to pożądać, za co potem ciężko karanym być trzeba; marność jest życzyć sobie długiego życia, a o dobre życie mało się starać; marność jest uważać tylko na życie obecne, a nie przewidywać, co po niem nastąpi; marność jest miłować to, co szybko przemija, a nie spieszyć tam, gdzie wieczne wesele.

„Nie nasyca się oko widzeniem, ani się ucho napełnia słyszeniem”  (Eccl. 1, 8.). Odwracajmy więc serce od rzeczy, które są z tego świata, a zwracajmy je ku rzeczom, które Boże są; oto nauki przepiękne, które nam daje święty Tomasz á Kempis w swem naśladowaniu Chrystusa Pana (Ks. I, 1.).

Lecz by zerwać z duchem świata a iść z Chrystusem do tego trzeba odwagi, trzeba męstwa, bo iść za Chrystusem to znaczy walczyć, walczyć z wrodzoną złą naturą, ze złemi skłonnościami, walczyć ze światem i szatanem; a do walki trzeba męstwa. Męstwa potrzeba, by iść przeciw opinii świata, który szyderstwem i wzgardą ujarzmia i zwycięża; iluż to uległo bojaźni ludzkiej, zapominając, że opinia ludzka to wiatr, który w polu ginie, to liść, który tak prędko usycha, to kwiat, tak prędko przekwita, że bojaźń Boża natomiast to początek mądrości.

Męstwa potrzeba, by walczyć przeciwko sobie samemu, by zwyciężyć samego siebie; mężny, kto lwa zwyciężył, mężniejszy, kto świat zwyciężył, lecz najmężniejszy, kto zwyciężył samego siebie. A jednak, mówi Chrystus Pan – „nie bójcie się, Jam zwyciężył świat”; „zwycięzcy dam jeść z drzewa żywota, które jest w raju Boga mojego” (Obj. 2, 7.); „zwycięzcy dam mannę skrytą i dam mu kamyk biały (wyrok wiecznego zbawienia) a na kamyku imię nowe napisane, którego nikt nie zna, jedno który bierze” (Obj. 2, 17.); „a ktoby zwyciężył i zachował do końca uczynki moje dam mu zwierzchność nad poganami” (Obj. 2, 26.); „kto zwycięży, tak będzie obleczony w szaty białe i nie wymażę imienia jego z ksiąg żywota i wyznam imię jego przed Ojcem moim i przed anioły Jego” (Obj. 3, 5.).

By zerwać z duchem świata a iść za Chrystusem, do tego potrzeba zaparcia się siebie. „A kto nie bierze krzyża swego, a nie naśladuje mnie, nie jest mnie godzien, kto znalazł duszę swoją, straci ją, a kto by utracił duszę swą dla mnie, znajdzie ją” (Mat. 10, 78, 39); zaprzeć się siebie samego, uczynić z siebie ofiarę Bogu, wyrzec się tego, co przyjemne, umrzeć sobie i światu, to nie łatwa rzecz; a jednak tylko to ziarno zejdzie i owoc przyniesie, które włożono w ziemię, by umarło, a umarłszy, by życie dało nowej roślinie. „Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: jeżeli ziarno pszeniczne, wpadłszy w ziemię nie umrze, samo zostaje, lecz jeśli obumrze, wielki owoc przynosi; kto miłuje duszę swą, traci ją, a kto nienawidzi duszy swej, na tym świecie, ku wiecznemu żywotowi strzeże jej;  jeśli mnie kto służy, niech za mną idzie, a gdziem ja jest, tam i sługa mój będzie; jeśli mi kto będzie służył uczci go Ojciec mój” (Jan 12, 24-26.).

Więc nie ociągaj się duszo moja złożyć z siebie ofiarę Bogu, niech zniszczeje we mnie wszystko, co nie jest Bożego, niechaj zamrze we mnie stary człowiek z grzechami i nieprawościami swemi, niechaj ciało stanie się sługą duszy, niechaj odnowi się we mnie obraz i podobieństwo Boże, niechaj Stwórca weźmie w posiadanie stworzenie rąk swych; niechaj oczyszcza się serce moje i wyzbywa wszystkiego, co światowe, a napełni się tem, co Boże.

Myśli, rozum i wola moja, niechaj do Ciebie należą o Panie; „a dla mnie dobrze jest trwać przy Bogu, pokładać w Panu nadzieję moją, opowiadać wszystką chwałę twoją” (Ps. 72, 28.).

Oto, czego od nas wymaga duch Chrystusowy, czego od nas wymaga chrześcijaństwo.

Wymogi te streszcza Pan Jezus jako istotne obowiązki chrześcijańskie gdy mówi: „kto chce być uczniem moim, niech zaprze się samego siebie z niosąc codziennie krzyż, niech idzie za mną; uczcie się ode mnie, albowiem Ja jestem cichy i pokornego serca; miłujcie nieprzyjacioły wasze, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą, a módlcie się za tych, którzy was prześladują i obrażają”.

Takie było życie i taka była śmierć świętego Szczepana, młodego lewity, którego życia do ostatniego tchnienia należało do Boga. Dzieje Apostolskie tak opisują jego śmierć: „I kamienowali świętego Szczepana wzywającego a mówiącego: Panie Jezu, przyjmij ducha mego, a uklęknąwszy zawołał głosem wielkim mówiąc: Panie nie poczytaj im tego grzechu, a to rzekłszy zasnął w Panu” (Dz. Ap. 7, 58, 59.).

O Panie, za przyczyną świętego Szczepana, pierwszego Męczennika, daj nam takie życie, daj nam taką śmierć. Amen.

x. Ignacy Czechowski, Krótkie kazania na niedzielę i święta całego roku, Poznań 1930.

« wróć