Oto przychodzi Władca, Pan:
a w ręku Jego królestwo i moc i panowanie
W tych słowach oznajmia nam Kościół, że święto nasze jest całkowitym urzeczywistnieniem Adwentu; dzień dzisiejszy jest szczytowym punktem cyklu Bożego Narodzenia.
„Radujcie się w Panu, najmilsi, raz jeszcze mówię: radujcie się; albowiem wkrótce po święcie Bożego Narodzenia zajaśniała nam uroczystość Objawienia się Tego,którego w dniu owym Dziewica zrodziła, a w dniu dzisiejszym uznał cały świat“ (jutrznia, św. Leon I).
Liturgia wznosi się teraz na drugi punkt szczytowy cyklu Bożego Narodzenia. Boże Narodzenie jest świętem rodzinnym chrześcijaństwa, Objawienie Pańskie natomiast świętem całego świata zjednoczonego w Kościele katolickim. Przewodnią myślą tego dnia jest nie tyle historyczne wydarzenie z czasów dziecięctwa Jezusowego, ile raczej objawienie się Syna Bożego wobec świata: hołd Mędrców, chrzest Chrystusa i pierwszy cud na godach w Kanie. Podczas gdy wschodni chrześcijanie na pierwszym planie stawiali drugi obraz, chrzest Pana Jezusa (święto nazywając świętem Jordanu), Kościół zachodni wysunął na czoło pierwszy obraz, hołd Mędrców, i samo święto chętnie nazywa się świętem Trzech Króli.
Dla głębszego zrozumienia święta trzeba uwzględnić dwa wyobrażenia ludzi Wschodu: gdy na Wschodzie monarcha odwiedzał jakieś miasto, bywał przyjmowany uroczystą iluminacją; wjeżdżając w przepychu królewskim, wydawał uczty i biesiady dla mieszczan, rozdawał przywileje; takie uroczyste odwiedziny zwano theophania, epiphania – „ukazanie się Boga”, jakby to Bóg zjawiał się na ziemi. Owo objawienie się Boże sprawdziło się w Chrystusie: Bóg – Król „ukazał się“ w mieście swoim, w Kościele, i blask swój roztoczył, a mieszkańcy przyjęli Go radośnie, On zaś przygotowuje dla nich ucztę – Eucharystię. Drugie wyobrażenie wiąże się ze wschodnimi obyczajami weselnymi; uczty weselne były bardzo uroczyste i trwały po kilka dni; stąd jedynym obrazem szczęśliwości wiecznej, przemawiającym do człowieka Wschodu jest uczta weselna. Podobieństwo godów małżeńskich jest prawdziwie biblijne i liturgiczne: Chrystus przychodzi na świat jako Oblubieniec, odkupienie zaś – to gody małżeńskie Chrystusa z Kościołem. Eucharystia jest ucztą weselną. Dwa te pojęcia wiążą się z sobą w Epifanii: Chrystus, Król i Bóg, uroczyście przybywa do miasta swego i obchodzi gody weselne ze swą Oblubienicą, Kościołem; my, dzieci Boże, jesteśmy zaproszeni na ucztę weselną.
Obraz ten pięknie nam się przedstawia w antyfonie de Benedictus w laudesach; w niej splatają się w jedną przedziwną całość wyżej wymienione tajemnice. Antyfona ma swoje metrum; pochodzi z hymnu i jest wolną przeróbką wzoru greckiego.
„Dziś z niebieskim Oblubieńcem złączony jest Kościół,
Albowiem w Jordanie obmył Chrystus grzechy jego.
Spieszą z podarunkami Mędrcy na gody Królewskie.
A z wody, zmienionej w wino, cieszą się goście weselni.
Alleluja.”
W tym ślicznym obrazie godów weselnych naszkicowane jest całe sakramentalne życie Kościoła: chrzest, ofiarowanie, Komunia św. Przez chrzest przygotował sobie Chrystus w każdej duszy oblubienicę bez zmazy i tak obchodzi zaślubiny swoje z Kościołem w Ofierze eucharystycznej. Dary duchowe, które pod postacią darów ofiarnych przynosimy podczas ofiarowania, są prawdziwie królewskimi darami, ślubnymi upominkami; w Komunii św. otrzymujemy je z powrotem i cieszymy się przemienionym boskim winem.
Tak więc dwa główne święta cyklu zimowego ukazują nam dzieło zbawienia w dwóch potęgujących się obrazach: narodzenie i zaślubiny … Boże Narodzenia – to przyjście Chrystusa na świat i nasze odrodzenie się w Nim; Epifania – to zaślubiny Chrystusa z Kościołem i duszą. Motyw światła mocno jest podkreślony w drugim święcie (dlatego zatrzymuje się liturgia na gwieździe Mędrców; zwróćmy uwagę na piękną lekcję mszalną: „Wstań i oświeć się, Jeruzalem”).
Podczas gdy w samą uroczystość trzy te tajemnice od razu występują przed nami (w brewiarzu) – to liturgia w szczegółowym ich rozważaniu trzyma się kolejności historycznej: w samo święto obchodzi pokłon Mędrców, w oktawę – chrzest Pana Jezusa w Jordanie, w drugą niedzielę po Objawieniu Pańskim – gody w Kanie; w niedzielę w czasie oktawy wplata ona tekst o dwunastoletni pacholęciu Jezusie, jako pomost pomiędzy dziecięcym wiekiem Pana a Jego wystąpieniem publicznym. Z niektórych ustępów jutrzni widzimy, że chrzest w Jordanie jest najstarszą myślą przewodnią święta.
Pobożne zwyczaje związane z tym świętem.
W Kościele wschodnim odbywa się uroczysta procesja połączona ze święceniem wody w rzece. W krajach zachodnich również święci się „wodę Trzech Króli”, a wierni zabierają tę wodę do domów swoich. Ta woda święcona stanowi „sacramentale”, środek uświęcający, oczyszczający i ochronny. W tym zwyczaju kryje się myśl odnowienia chrztu św., gdyż Epifania był a na Wschodzie dniem, w którym udzielano tego sakramentu. W kościołach święci się złoto, kadzidło i mirrę a także kredę. Chwalebny jest zwyczaj święcenia mieszkań w tym dniu, przy czym używa się do pokropienia tzw. „wody Trzech Króli”, do kadzenia natomiast święconego kadzidła, a poświęconą kredą robi się napisy na drzwiach. Obrządku tego dokonywa kapłan lub w jego braku ojciec rodziny; można z nim połączyć piękną uroczystość rodzinną. Rodzina skupia się wokół ołtarzyka domowego, oświetlonego świecami, kadzidło i kreda są przygotowane, jak również żarzące się węgielki. Pełna treści jest modlitwa, którą należy odmówić: „Pobłogosław, Panie, Wszechmogący Boże, domowi temu; spraw, aby w nim przebywały: zdrowie, czystość, zwycięska cnota, pokora, dobroć, łagodność, aby przykazania Twoje były wypełniane, a wdzięczność panowała względem Boga, Ojca i Syna i Ducha Świętego. Błogosławieństwo niech zawsze spoczywa nad tym domem i wszystkimi jego mieszkańcami. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.”
Przeczytaj rozważania do sobotniej Mszy świętej.
Źródło: Pius Parsch, Rok liturgiczny, Poznań 1956, tom 1 oraz 2