Objaśnienia Ewangelii na uroczystość Nowego Roku


Objaśnienia Ewangelii na uroczystość Nowego Roku
1 stycznia 2019

Objaśnienia Ewangelii na uroczystość Nowego Roku

 

EWANGELJA
zapisana u św. Łukasza w rozdziale II. w 32.

W on czas gdy się pełniło ośm dni, iżby obrzezano dzieciątko: nazwane jest Imię Jego Jezus, które było nazwane od Anioła pierwej, niźli się w żywocie poczęło.

OBJAŚNIENIA.

(1) Gdy się spełniło, ośm dni, iżby obrzezano dzieciątko. Obrzezanie było przede wszystkiem znakiem przymierza pomiędzy Bogiem a ludem wybranym, mocą którego P. Jezus zobowiązał się ludowi temu być Bogiem, Panem i Ojcem zawsze łaskawym, a lud ten nawzajem zobowiązał się Boga chwalić, czcić wiernie i chować przykazania Jego. Przy obrzezaniu nadawano imię własne dziecku i zapisywano je do ksiąg czyli do metryk ludu wybranego. Obrzezanie było bolesne i połączone z umartwieniem, bo wskazywało, że po grzechu pierworodnym potrzeba za grzechy cierpieć, i że niepodobna bez umartwienia zwyciężyć i oprzeć się skutkom grzechu pierworodnego. P. Jezus nie miał obowiązku poddać się obrzezaniu, bo będąc Bogiem z Boga, nie potrzebował dopiero teraz przystępować do przymierza z Bogiem; Imię też Jezus miał sobie nadane od Anioła pierwej, niż się począł w żywocie Matki Najśw.; grzechowi wreszcie pierworodnemu, ani żadnemu innemu nigdy nie podlegał i podlegać nie mógł. Ale pilno P. Jezusowi było cierpieć i ofiarować krew swoją dla nas i dla naszego zbawienia; pilno Mu było dać nam przykład poddawania się rozporządzeniom Bożym i przykład pokory i umartwienia, tych dwóch cnót dla nas ludzi zawsze najtrudniejszych.

(2) Obrzezanie jest figurą chrztu św. Jasnem jest, że figura czyli obraz ma w sobie tylko podobieństwo do tego, co przedstawia, ale rzeczywistości bynajmniej nie dorównuje; tak np. obraz albo figura drzewa, bynajmniej nie dorówna drzewu prawdziwemu, ale przedstawia tylko podobieństwo drzewa; tak też obrzezanie, jako figura, jest tylko podobne do Chrztu św., ale wcale mu nie jest równe.

Chrzest św. bezpośrednio, mocą samego obrzędu (ex opere operatio), daje łaskę poświęcającą, czyniąc nas Bogu miłymi i przyjemnymi, a tem samem gładzi grzech pierworodny i wszelkie inne grzechy; w tem jest jego nieskończona wyższość nad obrzezaniem, które samo przez się nie udzielało łaski, ale było tylko warunkiem, którego P. Bóg wymagał od tych, którzy chcieli mieć Jego łaskę i być wolnymi od grzechu pierworodnego. Dalej chrzest św. czyni nas członkami Ciała Chrystusowego, członkami prawdziwego Kościoła , a przez to i członkami Królestwa Bożego, obrzezanie zaś łączyło tylko z ludem wybranym. Chrzest sam w sobie jest obrzędem świętym, bo z nim złączona jest łaska, – obrzezanie w sobie tej łaski nie miało. Oznaczało tylko, że ktoś wyznaje wiarę w Boga, a ta wiara dopiero usprawiedliwiała i uświęcała. Chrzest św. jest nieodzownym warunkiem do otrzymania wszystkich tych darów Bożych, podobnież jak obrzezanie było warunkiem i przykazaniem Bożem obowiązującem wszystkie pokolenia Izraelowe. Wreszcie Chrzest św. nie jest wprawdzie sam przez się bolesnym, ale nakłada na każdego chrześcijanina święty obowiązek cierpliwości, umartwienia i zaparcia samego siebie. Bo Chrzest, jak naucza Pismo św., jest umarciem sobie i świata, a nowem narodzeniem w Jezusie Chrystusie.

(3) Nazwane jest Imię Jego Jezus. O niem to naucza Apostoł, że jest Imię, które jest nad wszystkie imię, aby na Imię Jezusowe wszelkie kolano klękało, niebieskich, ziemskich podziemnych. Podobnież Piotr św. wychwala to Imię, mówiąc: Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którem mielibyśmy być zbawieni. O niem to napisano w Pieśni nad Pieśniami: Olejek wylany Imię Twoje; św. Bernard tak tłumaczy te słowa, jako oliwa świeci, karmi, goi – tak Najsł. Imię Jezusowe jest światłością, pokarmem i lekarstwem. Zechciej się o tem przekonać: poznaj P. Jezusa, a przybędzie ci światłości nadziemskiej; w słabościach duszy i ciała proś Go, a uzdrowi cię – duszę niezawodnie przez sakramenta i skruchę serdeczną, a ciało czasem cudownie, czasem zwykłym przyrodzonym sposobem, według miłościwych zarządzeń Opatrzności swojej; w niebezpieczeństwach duszy jako i ciała, wzywaj Jezusa, a poratuje się; w smutkach twoich wspomnij na Jezusa, a pocieszy cię i doda otuchy i odwagi. Ale przede wszystkiem w pokusach wszelkich powtarzaj z wielką ufnością to Najsł. Imię, a doświadczysz, jak ono jest potężne, straszne piekłu, a nam ludziom niepojęcie zbawienne.

(4) Inaczej niż świat, postępuje Kościół św. Przy rozpoczęciu Nowego Roku światowy jest zwyczaj, że ludzie nawzajem życzą sobie dobrego zdrowia i wszelkiej pomyślności, a zarazem obiecują sobie lepsze, niż w starym roku powodzenie. Że sobie ludzie okazują wzajemną życzliwość, tego Kościół św. nie gani, owszem pragnie, żeby życzliwość ta była szczerą i żeby wszyscy i każdy przez cały rok miewał w sercu, co w dzień Nowego Roku ma na ustach. Ale czyż nie mamy nic lepszego sobie życzyć jeno pomyślności, nic pożądańszego sobie obiecywać, jeno powodzenia doczesnego? Bo cóż to znaczy pomyślność? Oczywiście, aby nam się działo wedle myśli i woli naszej; a ta myśl i wola nasza niestety najczęściej tak jest różna, tak zupełnie przeciwna myśli i woli Boże! Raczej życzmy sobie i drugim, zgodnie z naszym pacierzem: Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, aby wola nie nasza, ale Wola Boża, ta najświętsza i najsłodsza zawsze spełniała się na nas, a przede wszystkiem przez nas, – abyśmy nigdy i w niczem przeciw tej Woli Bożej nie wykraczali, ani przeciw niej nie szemrali. Kościół św. i w nim wszyscy dobrzy synowie jego wiedzą, że pomyślność i powodzenie nie daje jeszcze prawdziwego szczęścia, bo pomyślność i powodzenie są czemś zewnętrznem, szczęście zaś prawdziwe przede wszystkiem na pokoju wewnętrznym, o którym mówi P. Jezus: Pokój zostawuję wam, pokój mój daję wam; nie jako dawca świat, ja wam daję. Na ten pokój Boży, a zatem i na prawdziwe szczęście składa się pokój sumienia i pokój serca. Pokój sumienia wymaga od nas, abyśmy zgodnie z prawdą Bożą rozumieli nasze obowiązki szczerze je spełniali; gdzie nie masz znajomości należytej obowiązków, jakie mamy względem Boga, bliźnich i samych siebie, tam skrupuły, niepewność i zamieszanie psują ten pokój sumienia; a gdzie nie ma sumiennego spełniania tych trojakich obowiązków, tam musi być niepokój, a o pokoju sumienia nawet mowy być nie może. Pierwsze tj. znajomość obowiązków znajdziemy za łaską Bożą przez pilne słuchanie słowa Bożego (na kazaniach, katechizacjach i przy spowiedzi), przez czytanie książek pobożnych i przez rozmyślanie tego, co kto słyszał lub czytał. Drugie, czyli spełnianie obowiązków, daje nam łaska Boża i dobra wola nasza, podtrzymywana częstem przystępowaniem do śś. Sakramentów, gorącą a częstą modlitwą i umartwieniem własnych zachcianek i widzimisię.

(5) Pokój serca, jest to stałe zadowolenie z wszystkiego, co P. Bóg w miłościwej Opatrzności swojej daje nam lub odbiera i cokolwiek względem nas rozrządza i na nas dopuszcza. Polega on na szczerem i zupełnem zgadzaniu się z Najświętszą i Najsłodszą Wolą Bożą. Im więcej zaś kto sobie życzy pomyślności, obiecuje powodzenia, tem trudniej mu uzyskać zgadzanie się z Wolą Bożą i poddanie się jej, bo tem samem przymnaża sobie zawodów w życiu. Z zawodami oczywiście trudno pogodzić szczere zadowolenie z tego, co P. Bóg w dobroci i mądrości swojej wbrew naszym pragnieniom, nadziejom i pretensjom daje lub odmawia albo też odbiera. Poskramiać więc potrzeba te żądze nieumiarkowane i umartwiać je; i to właśnie znaczy ono obrzezanie serca, o którem Pismo św. raz po raz wspomina.

Obowiązek umartwiania się przypomina nam Kościół św. z początkiem Nowego Roku, stawiając nam przed oczy Tajemnicę Obrzezania Pańskiego. Wyraźniej jeszcze czyni to w Lekcji na uroczystość dzisiejszą, w której za Pawłem św. woła: Najmilsi! Okazała się łaska Boga Zbawiciela naszego wszystkim ludziom, nauczająca nas, abyśmy zaprzawszy się niepobożności i świeckich pożądliwości, trzeźwie, i sprawiedliwie i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i przyjścia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupił od wszelkiej nieprawości, ażeby oczyścić sobie lud przyjemny, naśladowcę dobrych uczynków. To mów i upominaj w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Ale przypominając nam ten, dla zepsutej natury naszej twardy, obowiązek, zwraca nam Kościół św. równocześnie uwagę na Najsł. Imię Jezus, w którem znajdujemy obfitą i zawsze gotową pomoc do zwyciężania samych siebie, podźwignienie z upadków, pociechę w smutkach i w końcu nagrodę nader wielką za walki nasze.

(6) W Imię Boże tedy, a zarazem i prawdziwie po Bożemu rozpocznijmy ten Nowy Rok. Mocarni wiarą, potężni ufnością i zagrzani miłością ku Panu i wielkiemu Bogu i Zbawicielowi naszemu Jezusowi Chrystusowi, postanówmy wobec Niego, ukrytego w Przenajśw. Sakramencie, że w tym nowym roku szukać będziemy nie tyle pomyślności i powodzenia ziemskiego, ile przede wszystkiem tego, abyśmy zaprzawszy się niepobożności i świeckich pożądliwości, trzeźwie, i sprawiedliwie i pobożnie żyli na tym świecie. Hasłem naszem niech będzie ono słowo Pańskie: Szukajcie tedy najprzód Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam dane.

Modlitwa kościelna.

Boże, który z płodnego panieństwa Błogosławionej Marji,
rodzajowi ludzkiemu użyczasz nagrody zbawienia wiecznego,
daj, prosimy, abyśmy tej za sobą wstawiennictwa doświadczali,
przez którą zasłużyliśmy otrzymać sprawcę żywota,
Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego;
który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).

« wróć