Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (26/2020)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy  Rytu Rzymskiego w Bytomiu (26/2020)
29 czerwca 2020

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (26/2020)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

Jak należy zachować rzeczywiste ubóstwo
przy posiadaniu rzeczywistych bogactw część 2.

Nie masz nikogo, co by niekiedy nie zaznał jakiego niedostatku, albo niewygody. Częstokroć przybędzie nam gość upragniony, którego radzibyśmy, i powinnibyśmy nąjdostojniej przyjąć, a nie będziem na to mieli pod ręką sposobu. Niekiedy tam, gdzie potrzeba użyć strojnych szat naszych, nie mamy ich z sobą. Niekiedy wszystko wino, co lepsze, popęka w piwnicy, a zostanie tylko mniej dobre. Niekiedy w polu, lub w drodze, nie znajdujem ni gospody, ni usługi, ni łóżka, ni stołu, i niczego dostać nie podobna. Jednem słowem, łatwo jest o niedostatek jakiej rzeczy, nawet przy bogactwie. Tym sposobem jesteśmy rzeczywiście ubogimi przez ten niedostatek. Bądźmyż radzi takim niedostatkom, przyjmujmy je z serca, i wesoło znośmy. Gdy się wydarzą przygody, które cię mniej lub więcej zubożą, jakiemi są: powodzie, pożary, nieurodzaje, grady, kradzieże, pozywania; o! wtedy masz dobre pole do uprawiania ubóstwa, przyjmując słodko one umniejszanie dóbr twoich, i godząc się cierpliwie i stale na to zubożenie.

Ezaw przystąpił do ojca z rękoma włosem pokrytemi, i Jakób podobnież mu się był stawił; lecz że włos u Jakóba nie był na skórze jego, lecz na rękawicy, można było włos ten zedrzeć mu bez bólu. Przeciwnie, ponieważ włos rąk Ezawa był na skórze jego, którą z urodzenia miał zawsze włosistą, gdyby kto chciał był skórę jego obedrzeć z tych włosów, byłby mu zadał boleść wielką, i pobudziłby go do wielkiego krzyku i do obrony bardzo zapalczywej.

Dopókiśmy przywiązani sercem do dóbr naszych, o: jakież skargi, jakież niepokoje i niecierpliwości wzbudza w nas każda szkoda lub krzywda, czy to od powietrza, czy od złodzieja, czy też od pieniacza. Ale gdyśmy do dóbr naszych  przywiązani,  nie sercem,  lecz  staraniem jakie o nich z woli Bożej mieć powinniśmy, nie tracimy ni głowy ni spokoju, gdy nam je wydziera złe powodzenie, lub jaka przeciwność.

Różnica ta, jest na podobieństwo różnicy między ludźmi i bydlętami, co do ich odzienia. Odzienie bydląt wrośnięte w ich skórę, odzienie zaś ludzkie, tylko przylega do skóry; tak iż ludzie mogą je, według upodobania, przywdziewać lub składać.

Św. Franciszek Salezy, Filotea.

 

 

O znaku Krzyża Świętego.

Święty Tertulian żyjący w drugim wieku świadczy, że za jego czasów Chrześcianie żadnej ważniejszej sprawy bez znaku Krzyża Świętego nie rozpoczęli. O czem tak pisze: „Znaczymy czoło znakiem Krzyża Świętego wychodząc z domu i wracając, wybierając się w podróż i przybywając do domu, przy ubieraniu się i rozbieraniu, kiedy się myjemy, do stołu siadamy, zapalamy światło, wstajemy z rana lub kładziemy się spać.” Dałby Bóg, żeby i za dni naszych ta święta praktyka rozpowszechniła się w domach i rodzinach katolickich!

Wykład prawd wiary i moralności chrześciańskiej, ks. Konstanty Gawroński, Kraków 1898

 

 

Przykład na dziś.

Opat Zozimus przyjął po długich prośbach i ostrej pokucie pewnego złoczyńcę na braciszka do swojego klasztoru. Tu zostawał on dziewięć lat i budował wszystkich swojem życiem pokutniczem. W tym czasie pokazało się jemu we śnie małe dziecko, całe krwią zbruczone, które on przed wstąpieniem do klasztoru zamordował. Ten sen był dla niego straszny, bo wyraźnie przemówiło do niego owe dziecko: „Dlaczego mnie zamordowałeś”. Przerażony temi słowami opowiedział całą rzecz opatowi, który go pocieszał i upominał, aby o tem, co niegdyś było i już dawno odpokutował, nawet nie myślał. Lecz wszystkie jego modlitwy, posty, biczowania i pociechy zakonników były na próżno. Cień tego dziecka i te złowrogie słowa: Dlaczego mnie zamordowałeś, prześladowały go wszędzie, w domu i w kościele, w towarzystwie i samotności, przy pracy i w czasie modlitwy. Nie znalazł on nigdzie spokoju, i dlatego złożył habit zakonny, przywdział na nowo suknie świeckie, pospieszył do sądu, przyznał się do morderstwa, i nie uspokoił się pierwej, aż mu odczytano wyrok śmierci i jako mordercę stracono.

Ks. Michał Kuźniarski, Kazania.

 

  

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć