Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.
Święty Józef jest najpotężniejszym Patronem
za życia i w godzinie śmierci.
Na schyłku czasów Starego Testamentu postanowił Pan Bóg założyć tu na ziemi pomiędzy ludźmi Swoje ognisko rodzinne, na którem więcej Mu zależało, niż na wielkich królestwach. Oto Najśw. Marya przeznaczona od wieków na matkę Boga i Oblubienica Ducha Świętego miała otrzymać towarzysza i opiekuna, któryby strzegł Jej panieństwa, a zarazem był wobec świata Jej małżonkiem, — który przed światem do czasu uchodził za ojca Pana Jezusa, a jednak w rzeczywistości był tylko Jego opiekunem. Dalej, Pan Bóg chciał, aby ten człowiek jako taki podwójny opiekun zajął się wychowaniem tego Boskiego Syna, to znaczy, aby on tego Syna Bożego żywił, odziewał, nauczał, doradzał Mu, rozkazywał i bronił. Z tego możemy poznać, że wybrany miał być człowiekiem niezwykłym, gdyż miał posiadać takie własności, jakie u ludzi bardzo rzadko widzimy. I komuż to oddał Pan Bóg ten urząd? Gdyby nas wiara nie pouczała, komu to Pan Bóg wychowanie Swojego Syna powierzył, tobyśmy się pytali: Jakiemu to bogu albo aniołowi Bóg Boga na wychowanie oddał? Dlatego też z wielkiego zadziwienia pytał się Nicefor: Kto miał być tym powiernikiem, tym mędrcem, któryby kierował Bogiem człowiekiem, i odpowiada: Pomiędzy wszystkimi ludźmi uznał Pan Bóg tylko jednego św. Józefa za odpowiedniego na to stanowisko.
Abraham, Mojżesz, Dawid, Eliasz, Daniel byli bardzo sławnymi ludźmi. Cały świat podziwiał ich cnoty, ale pomiędzy nimi nie było takiego, któremu by Pan czuwanie i opiekę nad swoją rodziną powierzył. Do Abrahama powiedział Pan Bóg: ciebie uczynię ojcem wielkiego narodu, Mojżesz usłyszał z ust Bożych słowa: postanowiłem ciebie jako boga nad Faraonem; Eliasza uczynił Pan Bóg pogromcą fałszywych proroków; Daniel z woli Bożej stał się doradcą króla Nabuchodonozora. Słuchajcie! żaden z nich nie usłyszał z ust Bożych tych słów: ciebie postanawiam głową nad Moim domem. Ten wielki zaszczyt spotkał tylko św. Józefa. Do tej godności posiadał tylko jeden św. Józef odpowiednie warunki i zdolności.
Zastanówmy się nad znaczeniem tej wysokiej godności. Oto ten wielki i niepojęty Bóg, który swoją wszechmocą cały świat z niczego stworzył, który swoją mądrością całym światem kieruje, przed którym całe Niebo i ziemia zgina kolana, oddaje się sam św. Józefowi, aby Nim kierował i Jego potrzeby zaspokajał. Czy nie jest to dziwnem, że św. Józef miał uczyć Tego Boga, który przyjął na Siebie ciało, chodzić, stać, mówić; że miał się oto swoją ciężką pracą postarać, aby Bóg człowiek nie był głodny, aby miał się w co ubrać, aby Mu nie dokuczało zimno, ani gorąco; że miał nad tem czuwać, aby Herod nie zamordował to Boże dziecię. O, wielkie posłannictwo miał św. Józef do spełnienia i dlatego i my z wielkiego podziwu możemy zawołać: królowie i książęta ziemscy! Wy się szczycicie, że panujecie nad wielkiemi krajami, że miliony ludzi macie pod swoimi rozkazami; św. Józef miał pod swoją władzą tylko dwie istoty, ale mimo tego więcej znaczył, niż cała wasza potęga, bo jedna z tych istot była Bogiem, a druga Matką Boga. Dlatego też mówi św. Bernard: Osądź z tego, jakim człowiekiem był św. Józef, kiedy go Bóg w odwiecznych Swoich wyrokach wybrał na kierownika i żywiciela dla Siebie i Swojej Matki.
Drugą okolicznością, która za wyborem św. Józefa na naszego opiekuna i patrona przemawia, jest jego wysoka godność.
Jak cała godność Najśw. Maryi mieściła się w tych słowach, że była matką Jezusa Chrystusa, tak samo największym zaszczytem było to dla św. Józefa, że jako opiekun miał nosić tytuł ojca Pana Jezusa. I w samej rzeczy, pismo św. często wspomina o św. Józefie jako o ojcu Syna Bożego. I tak, kiedy Matka Boska znalazła Pana Jezusa w kościele, przemówiła do Niego: Synu cóżeś to nam uczynił, oto ojciec twój i ja żałośnie szukaliśmy Cię. (Łuk. 1.) Nieco niżej mówi ten sam Ewangelista: A ojciec Jego i matka dziwowali się temu, co o Nim mówiono. (Łuk. 2. 32). Żydzi mówiąc o Panu Jezusie wyrażali się często w te słowa: czyliż nie jest On synem cieśli z Nazaretu. Św. Józef był wprawdzie tylko ojcem ze względu na opiekę i władzę jaką miał nad Panem Jezusem w Jego dzieciństwie, ale mimo tego jak Ojciec Niebieski w czasie przemienienia powiedział o Panu Jezusie: oto jest Syn Mój najmilszy, tak samo mógł św. Józef w swoim warstacie przemówić: Aniołowie i wszyscy ludzie! Wy nazywacie Jezusa Chrystusa waszym Panem, Królem, Bogiem, a mnie wolno jest nazywać Go moim Synem. Czy można zatem coś więcej zaszczytnego wymyśleć i wypowiedzieć?
Ks. Michał Kuźniarski „Kazania na wszystkie niedziele w roku” 1897.
Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com