Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (07/2020)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy  Rytu Rzymskiego w Bytomiu (07/2020)
17 lutego 2020

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (07/2020)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

O zachowaniu ducha ubóstwa wśród bogactw.

Błogosławieni ubodzy duchem: albowiem ich jest Królestwo Niebieskie.  

A więc przeklęci bogaci du­chem: bo nędze piekła są dla nich. Ten jest bogaty duchem, który trzyma bogactwa w swym duchu, albo też ducha swego w bogactwach. Ten jest ubogi duchem, który nie trzyma żadnych bogactw w duchu swoim, ani też ducha swojego w bogactwach.

Zimorodki ulepiają gniazdka swoje w kształt jabłka, mały tylko otwór zostawując z góry, i tym sposobem gnieżdżą się ponad brzegiem morza; a gniazdka ich tak są mocne i szczelne, że pochwycone wodą, nigdy jej nie wpuszczają; owszem nad wodami zawsze się unoszą, i trwają na głębiach morskich, morzem nie zwalczone. Takiem być winno serce twe, miła Filoteo, otwarte tylko ku Niebu, a nieprzystępne bogactwom i rzeczom znikomym. Jeźli w nie opływasz, nie dawaj im serca; niech owszem serce twe góruje nad niemi, i niech wśród bogactw, będzie bez bogactw, i zwycięzcą bogactw. Nie, nie pogrążaj ducha Niebieskiego w głębie dóbr ziemskich; niech owszem duch twój zawsze panuje, nie w nich, lecz nad niemi.

Inna jest mieć truciznę, inna być zatrutym. Apte­karze mają wszyscy trucizn wiele, na różne po­trzeby; wszakże bynajmniej przez to zatrutymi nie są: bo nie mają, trucizny w ciele swojem, tylko w aptece. Podobnież możesz mieć bogactw wiele, a nie być niemi zatrutą; jeżeli mieć je będziesz w domu twym, lub w skrzyni, nie zaś w sercu twojem. Być bogatym w rzeczy, a ubogim w duchu, jest wielkiem szczęściem bogaczów chrześciańskich; ponieważ tym sposobem mają dostatek na tym świecie, przy zasłudze ubóstwa do tamtego świata.

Niestety, Filoteo, nikt się nie przyznaje do tego, że łakomy; owszem, każdy się wypiera tej nikczemności i podłości serca; już to zastawiając się mnogością dzieci, już potrzebą czynienia zapasów. Takim nigdy dosyć, zawsze wymyślają nowe powody pożądania więcej; i ci co najłakomsi, nietylko się do łakomstwa swego nie przyznają, ale go nawet nie czują. Bo łakomstwo jest gorączką dziwną, tem mniej uczułą, im bardziej gwałtowną i palącą.

Mojżesz widział ogień święty, który gorzał wśród krzaku, zgoła go nie upalając. Ale łakom­stwa ogień przeklęty, łakomcę trawi i pożera, zgoła w nim nie gorejąc; bo owszem, wśród najgoręt­szego upalenia tego ognia, łakomcom się zdaje, że najmilszej zażywają ochłody, i gorączkę swą nieugaszoną, uważają tylko za pragnienie zdrowe.

Jeżeli gorąco, długo i niespokojnie pragniesz bogactw, których nie masz, próżnobyś się wyma­wiała, że nie chcesz niesprawiedliwego onych po­siadania; bo zawsze będzie to dowodem prawdzi­wego łakomstwa. Kto długo, gorąco i niespokojnie pić pragnie, chociażby tylko samej wody pragnął, zawsze to będzie znakiem, że ma gorączkę.

O Filoteo, nie sądzę aby było pożądaniem sprawiedliwem, pożądać sprawiedliwego posiadania rzeczy jakiej, którą kto drugi sprawiedliwie dzie­rży; bo zdaje się, iż takowem pożądaniem chcemy sobie wygodzić niewygodą bliźniego.

Ten kto posiada rzecz jaką sprawiedliwie, czyż nie ma więcej prawa sprawiedliwie ją zachować, aniżeli my sprawiedliwie jej pragnąć? Dla czegóż więc zapuszczamy naszę żądzę aż do pragnienia posiadania jakiej rzeczy z niewygodą czyją?

A chociażby pożądanie takie było zgodne ze sprawiedliwością, pewno że nie jest zgodne z miłością; bo byśmy zgoła nie pragnęli, ażeby kto, chociażby sprawiedliwie, miał pożądać rzeczy sprawiedliwie przez nas posiadanej. Był to grzech Achaba, który chciał sprawiedliwie posiąść winnicę Nabota, chcącego jeszcze sprawiedliwiej zachować swą własność. Achab pożądał jej gorąco, długo i niespokojnie, i to go doprowadziło do ciężkiego obrażenia Boga.

Poczekaj, miła Filoteo, z pożądaniem rzeczy bliźniego, aż on zapragnie ją pozbyć. Bo w on czas, to jego pożądanie, uczyni pożądanie twoje nie tylko zgodnem ze sprawiedliwością, lecz też i z miłością.

Nie mam nic przeciw temu, abyś się starała o przymnożenie dóbr twoich; byleby się to działo nie tylko sprawiedliwie, ale cierpliwie, i z miłością.

Jeżeliś bardzo przywiązana do dóbr, które posiadasz, jeżeliś niemi bardzo zaprzątniona, sercem lgnąc do nich, myślą się w nich zatapiając, i drżąc bojaźnią żywą i trwożliwą, aby ich nie stradać; wierzaj mi, żeś jeszcze w gorączce. Bo kto jest w gorączce, ten pije niespokojnie, chciwie i gwał­townie! Inaczej pije, kto zdrowy.

Nie podobna jest nie przywiązać się bardzo do rzeczy, w której nam się bardzo upodoba. Gdy ci się przydarzy utracić co z dóbr twoich, a poczujesz stąd w sercu twojem wielką żałość i utrapienie, wierzaj mi, Filoteo, żeś do nich bardzo przywiązana; bo nic tak nie dowodzi przywiązania do rzeczy utraconej, jak smutek z jej utracenia.

Nie pożądaj więc, pożądaniem zupełnem i oznaczonem, dóbr których nie masz; nie przywięzuj serca twego do dóbr, które posiadasz; nie rozpa­czaj w stratach. A będzie to oznaką tobie, że chociażbyś była bogatą w rzeczy, do bogactw tych wszakże nie masz przywiązania; a więc, że jesteś ubogą w duchu, a tem samem błogosławioną: al­bowiem Królestwo Niebieskie jest twoje.

Filotea czyli Droga do życia pobożnego (ś. Franciszka Salezyusza), Poznań 1885

 

  

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć