Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (43/2019)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy  Rytu Rzymskiego w Bytomiu (43/2019)
28 października 2019

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (43/2019)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

Katecheza
O Pozdrowieniu Anielskim „AVE MARIA” cz. 3.

Marya jest nadto Matką wszystkich dusz w Czyścu zostających, bo sama powiada: że wszystkie cierpienia, które znoszą za swe grzechy, są choć w części przez jej modlitwy zmniejszone. Imię Maryi jest dla nich balsamem. Wielu świętych pisarzy utrzymuje: że ta Dziewica Święta, przed Swem Wniebowzięciem, prosiła Pana Jezusa, aby mogła ze Sobą zabrać do Raju wszystkie dusze, zostające wówczas w Czyścu, i Pan Jezus udzielił Jej tę łaskę. Różni święci i wielu papieży z objawień im udzielonych utrzymują: że Najśw. Dziewica Marya, przez Swoje wstawienie się, w każdą Sobotę, w uroczystość Narodzenia i Zmartwychwstania Pana Jezusa, oraz we wszystkie główne Jej uroczystości, bardzo wiele pomaga duszom w Czyścu, które wprowadza wkrótce po śmierci do Nieba. Szczególniejszych zaś łask udziela tym, którzy mają za życia współczucie dla Jej boleści. Postanówmy więc sobie co piątek odmawiać Litanię do Najświętszej Maryi Panny Bolesnej, umieszczoną na str. 1353.

Westchnienie: Maryo! Słodkie Serce Twoje, niech będzie zbawieniem mojem! (300 dni odp. za każdy raz, Pius IX, 1852 r.)

(7) Módl się za nami grzesznymi!

Ze wszystkich nieszczęść największem jest grzech śmiertelny, bo nas pozbawia na ziemi jedynego i prawdziwego szczęścia: spokoju duszy, a po śmierci przynosi nam potępienie.

Kościół Święty nazywa Najświętszą Maryę Pannę „Ucieczką grzesznych”, to znaczy, że ktokolwiek w grzechach swoich do Niej się uda, znajdzie miłosierdzie i odpuszczenie win u Pana Boga. Najświętsza Marya Panna zapewnia nas o tem sama: mówiąc w przypowieściach: „kto Mnie znajdzie, znajdzie żywot i otrzyma zbawienie od Pana.”

Dlatego też Ojcowie święci nazywają Maryę: Nadzieją, Zbawieniem grzeszników, Świątynią, Tronem miłosierdzia Bożego i t. p. Święty Piotr Damian przypisuje nawrócenie się dobrego łotra, świętego Dyzmy, przyczynie Najświętszej Maryi Panny, mówiąc: „Łotr dopiero na krzyżu się nawrócił, czemu nie pierwej? czemu nie wtedy, kiedy szedł krzyżem obciążony za Panem Jezusem? Nawrócił się, bo Marya stała pod krzyżem i modliła się za niego. Jej modlitwie zawdzięcza, że z łotra stał się męczennikiem.”

I my w grzechach naszych nie rozpaczajmy, ale do Maryi się uciekajmy, mówiąc ze św. Efremem: „Uciekamy się do Ciebie, Święta Boża Rodzicielko! przyjmij nas pod skrzydła Swej opieki, osłoń nas miłosierdziem Swojem, miej litość nad nami, bądź Pośredniczką naszą, aby nas Syn Twój dla grzechów naszych nie potępił.”

Westchnienie: Najczystsza i najdroższa Dziewico Maryo. Matko Boża, Ucieczko grzeszników i kochana Matko moja! wyjednaj mi żywą wiarę, niezachwianą nadzieje, miłość gorącą, serdeczny żal za grzechy i nieskalaną czystość ciała i duszy.

(8) Módl się za nami … teraz … .

Jeżeli chcemy otrzymać szybką pomoc od Maryi, pozdrawiajmy Ją często słowami: „Zdrowaś Marya, łaskiś pełna Pan z Tobą.”
To jedno pozdrowienie wyszłe z ust Archanioła, ileż przynosi błogosławieństwa! Ono wedle słów św. Wawrzyńca Justyniana sprowadziło: „Niebu radość, Aniołom uciechę, światu jęczącemu w niewoli nadzieję, szatanów przeraziło trwogą, Archanioła Gabryela napełniło radością, a duszom uwięzionym w Otchłani, zwiastowało rychłe uwolnienie.”

Jeżeli chcemy, żeby łaska Boża spłynęła na dom nasz, pozdrawiajmy często Matkę Bożą ze św. Elżbietą, mówiąc: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławion owoc żywota Twojego Jezus.” Jakże wielkie łaski spłynęły na cały dom św. Elżbiety. „Elżbieta, mówi święty Alfons Liguori, napełniona jest Duchem Świętym. Jan Chrzciciel, uwolniony od grzechu pierworodnego i uświęcony, skacze z radości, a Zacharyasz ojciec jego otrzymuje ducha proroczego.” We wszystkich więc trwogach i dolegliwościach naszych, mówmy z Kościołem świętym: „Święta Maryo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz…”

Święty Bernard zaręcza, że od wieków niesłyszano, żeby Marya miała opuścić tego, co się Jej miłosierdziu z ufnością polecił. Dlatego w chorobie udawajmy się do Maryi, bo Ona jest Uzdrowieniem chorych. w smutku i dolegliwościach prośmy Ją o pomoc, bo ona stała się Pocieszycielką utrapionych. W niebezpieczeństwach i trwodze polecajmy się Jej, bo Ona jest Wspomożeniem wiernych.

Westchnienie: O, Maryo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy! (300 dni odpustu za każdy raz, Leon XIII, 1884 r.)

(9) I w godzinę śmierci naszej. Amen.

Święty Alfons Liguori twierdzi, że Pan Bóg udzielił szczególny przywilej Najśw. Pannie w dniu, kiedy ta Matka Bolesna stała pod krzyżem Boskiego Syna Swego. Przywilej ten jest następujący: Marya znajduje się zawsze obecną przy śmierci wybranych, i dlatego Kościół Święty odzywa się do Niej: „Módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.”

Godzina śmierci będzie dla nas, mili czytelnicy, chwilą najważniejszą ze wszystkich chwil życia naszego, bo jeżeli szczęśliwie umrzemy, zbawienie nasze pewne, jeżeli zaś nieszczęśliwie, potępionymi zostaniemy.

Godzina śmierci będzie też chwilą najstraszniejszą: wtedy w oczach ćmić nam się pocznie, w głowie mącić, ręce i nogi sztywnieć zaczną, pot zimny całe ciało nasze obleje. Ileż siły wówczas potrzebować będziemy, żeby nie zwątpić o naszem zbawieniu! kto nam natenczas da siłę potrzebną? Bez wątpienia Marya, jeżeli Ją tylko czcić będziemy całe życie. Godzina śmierci to czas cierpień moralnych; wyrzuty sumienia zaczną uciskać nasze serca, niepewność i trwoga zwątpieniem ogarniać nas będą, a szatan, wiedząc, że krótki czas mu pozostaje, zbierze wszystkie siły, żeby nas zgubić. Cóż więc mamy czynić, żeby sobie zapewnić szczęśliwą wieczność? Póki żyjemy, kochajmy całem sercem i duszą Maryę.

Kiedy błogosławiony Jan Berchmans umierał, pytali go bracia zakonni, co trzeba czynić, żeby umrzeć szczęśliwie? On odpowiedział: „trzeba kochać Maryę i codzień na Jej cześć modlitwę jaką odmówić.”

Błagam cię więc, drogi mój czytelniku, abyś na uproszenie sobie szczęśliwej śmierci, odmówił codzień pobożnie jedno „Zdrowaś Marya!…” zwracając całą uwagę i uczucie serca na ostatnie słowa: „Módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej.” Amen.

Westchnienie: Najsłodsze Serce Maryi bądź zbawieniem mojem. (100 dni odpustu za każdy raz, Pius IX 1852 r.)

Zdrowaś Marya, Jan Wielicki, Warszawa 1899, Wyd, dziewiąte, także: Laudetur Iesus Christus wyd. ANTYK 2019.

 

 

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć