Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.
Katecheza
O cnocie czystości i o tym, jak ją zachować.
Trzy rodzaje czystości się rozróżnia: czystość małżeńska, wdowieńska i panieńska. Nad wszystkiemi góruje dobrowolne dziewictwo. Co do czystości małżeńskiej, ta jest najniższa, ale także z wielu rozmaitemi połączona niebezpieczeństwami. — Małżonkowie niech wiedzą i dobrze pamiętają o tem, że i dla nich są pewne granice, których bez grzechu śmiertelnego przekroczyć nie mogą. W Dzień Sądu zobaczymy, ilu to małżonków zostało potępionych za grzechy przeciw czystości małżeńskiej popełnione! Czystość wdów, a jeszcze więcej panieńska, niezmiernej jest ceny, ale też bardzo starannej wymaga straży, by się utrzymała nienaruszona. Kto chce zachować czystość, musi koniecznie używać środków odpowiednich.
1-ym środkiem: czuwać nad zmysłami. Kto nad zmysłami, zwłaszcza nad wzrokiem nie czuwa, ten bez cudu nie zachowa czystości. Dawid jak głęboko upadł, a jedno spojrzenie nieostrożne było tego przyczyną.
2-im środkiem: unikać próżnowania. „Niech nieprzyjaciel zawsze cię znajdzie zatrudnionym, a pokusy jego będą rzadkie, lub bezsilne”. Albo się módl, albo pracuj, albo czytaj coś i t. d.
3-im środkiem: spiesznie odtrącać pokusy. Gdy się myśl jaka lub wyobrażenie nasuwa, natychmiast zwrócić myśl swoją do innego przedmiotu, zwłaszcza na Pana Jezusa Ukrzyżowanego.
4-ym środkiem: nie dopuścić do serca uczuć zbyt ziemskich, jako też unikać czułych przyjaźni.
5-ym środkiem: unikać niewstrzemięźliwości, mianowicie w napojach.
6-ym środkiem, bez którego wszystko na nic: to unikać okazyi do grzechu brzydkiego.
Duch Święty powiedział: „Kto miłuje niebezpieczeństwo, zginie w niem!” (Ekkli. 3, 21). Nadto potrzeba pamiętać na ostatnie rzeczy: uczęszczać do Sakramentów Św., spowiedzi i Komunii św., przynajmniej co miesiąc, gdy się jest w stanie wolnym. A do tego gorąco modlić się, zwłaszcza do Matki Boskiej. Chcesz więc być czystym podług stanu w jakim się znajdujesz, (a musisz chcieć, jeżeli się chcesz zbawić), chwytaj się tych środków z całej siły! Będzie ci się to wydawało nudnem, a poniekąd niepodobnem, ale pamiętaj, że lepiej na siebie wszystko przyjąć, choćby największą ostrość, byle tylko od piekła się uratować. Przede wszystkiem unikaj okazyi! Unikaj! unikaj! unikaj okazyi!
Hołd Bogu od Narodu Polskiego, Kraków 1927.
Przykład na dziś.
Dziesięcioletni chłopczyk, znany z dobroci i niewinności jak aniołek, był bardzo lubiany. Raz przechodząc koło łąki, gdzie się dzieci bawiły, pomimo ostrzeżenia wewnętrznego, zbliżył się do nich i przypatrywał z upodobaniem. Będąc pod silnem wrażeniem tego co widział, zgrzeszył ciężko myślą i wróciwszy do domu, udał się na spoczynek. Rano ojciec, nie mogąc się dobudzić chłopca, spostrzega, że już nie żyje. Zdziwiony niezmiernie, wiedząc, że się zdrowy położył, oraz zmartwiony tą stratą, biegnie do księdza, prosząc o Mszę św. i o modlitwy.
Kapłan rozżalonego ojca uspokaja, że to zbyteczne, że znał to dziecko niewinne jak aniołek, lecz aby zaspokoić strapionego ojca, przyrzekł odprawić Mszę św. Wkrótce kapłan, ubierając się w zakrystji, uczuł, iż go ktoś ciągnie za albę; obejrzał się i zobaczył jakieś straszne widmo. Uzbroił się Krzyżem Św., aby się mógł lepiej przypatrzyć i z wielkiem zdziwieniem poznaje tego chłopca całego w płomieniach, a wąż gryzł jego serce.
— A toś ty, biedaku, w czyścu? — zawołał z politowaniem kapłan.
— Nie w czyścu, w piekle — odparł zuchwale chłopiec. — Na to kapłan: — Ty obłudniku, takiś się dobry, niewinny wydawał, a takiś grzesznik!
— Byłem niewinny prawdziwie — odrzekł chłopiec — nie przyszedłem się tu tłumaczyć, bo się to już na nic nie przyda, z piekła nikt nie wyjdzie, ale ci powiem, abyś wszystkim dzieciom i starym opowiadał, jak straszna odpowiedzialność i kara za grzechy nieczystości.
Opowiedział całe zdarzenie, jak patrząc na nieprzyzwoitą zabawę dzieci, zgrzeszył, w nocy umarł i został odprowadzony na sąd. Zbawiciel, gdy go ujrzał, zawołał z boleścią: „Dziecko! coś zrobił? czemuś tak zgrzeszył? I wydał wyrok: Idź precz, przeklęty, w ogień wieczny! I chłopiec zginął na wieki, mówiąc: Sprawiedliwe sądy Boże”.
To też Ojcowie św. twierdzą, że na stu potępionych, 99 wpadło w piekło za grzechy nieczystości. A to głównie z tej przyczyny, iż mało kto za nie pokutuje, a nieraz nawet przez wstyd, zatai na spowiedzi. — Godność człowieka polega głównie na panowaniu duszy nad ciałem, podczas gdy odwrotnie, panowanie ciała nad duszą, poniża człowieka do rzędu zwierząt, folgujących tylko zmysłowym popędom.
Hołd Bogu od Narodu Polskiego, Kraków 1927, teksty znajdziemy także w modlitewniku Laudetur Iesus Christus wyd. Antyk, 2019 r.
Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com