Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (33/2019)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy  Rytu Rzymskiego w Bytomiu (33/2019)
19 sierpnia 2019

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (33/2019)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

Katecheza
O czci należnej kapłanom.

Poprawcież się kiedyżkolwiek, najmilsi moi, a zacznijcie, nie to w kapłanach upatrywać, że są ludzie czasem ubodzy, i złego nawet życia, ale na to pomnijcie, iż są najwyższą godnością udarowani, iż mają moc odpuszczać grzechy, otwierać i zamykać Niebo przed wami, iż mają moc samego Boga do ręku swych sprowadzać i na onych piastować. A wiedzcie o tem, iż każdą cześć im uczynioną Bóg za swoją poczyta, mówi bowiem: Nolite tangere Christos meus, i na drugiem miejscu: Qui enim vos tetigerit, tangit pupillam oculi mei. Kto się was dotyka, źrenicy oka mego dotyka się, zkąd się pokazuje, iż krzywda kapłanom uczyniona, tyka się samego Boga tak, jako uczynione kapłanom uszanowanie Bóg za swoje przyjmuje.
Druga powinność parafianów ku swoim pasterzom jest: miłować ich, jako Paweł święty naucza: – „Prosimy was, bracia, abyście znali tych, którzy pracują między wami i starszymi są, w Bogu nad wami i upominają was, abyście ich w większej mieli miłości dla dzieła ich“. Jeżeli bowiem wielką miłość mieć winniśmy ku rodzicom, którzy nas światu urodzili i nasze doczesne potrzeby opatrowali karmiąc zwyczajnymi pokarmami: jakoż daleko bardziej miłować powinniśmy kapłanów, zwłaszcza pasterzów naszych, którzy nas przez Sakramentów sprawowanie niebu odrodzili, którzy wszystkie potrzeby dusz naszych opatrują, karmią nas Ciałem i Krwią Chrystusową i tak wiele prac i starań około nas podejmują. Lecz jaka jest miłość ku kapłanom i pasterzom swoim, owieczek? Oto tylko ku nim wielu nie mają należytej miłości, ale jakaś jeszcze niesłychana ku stanowi duchownemu panuje nienawiść i zawziętość pospolita. Rzadki dziś znajdzie się, któryby uważał wysoki urząd w kapłanach i szanował ich, jako wiele nam łask czyniących, owszem wielu z zawziętym umysłem i sercem zakrwawionem przypatruje się ich obyczajom, aby je na złe wytłumaczyć, oczernić i przed wszystkimi obwinić; ustawicznie ich sądzą i sprawy wszelkie przetrząsają. O czém teraz pospoliciéj mowa bywa w posiedzeniach, jeśli nie o kapłanach? jako się sprawują i jak wiele mają dochodów? A nie dosyć, że sami niepojętą nienawiścią duchownych szarpią, ale i innych, którzy jeszcze tego nie czynią, do podobnego krzywdzenia przeciągnąć namowami starają się. Nie uważają takowi jak CIĘŻKO przez to GRZESZĄ, kiedy od kapłanów serca owieczek ich odwracają. Bo gdy te do Pasterzów swoich mieć nie będą dobrego serca, ani się też do nich na spowiedź garnąć, ani ich nauk z chęcią i pożytkiem słuchać będą.

Powinni najprzód parafianie i wszyscy wierni Chrystusowi, czcić kapłanów jako namiestników i sług Chrystusowych, jako mówi Duch Święty: „z całej duszy twojéj bój się Boga i kapłanów Jego czcij.“ Jakiej czci godzien urząd kapłański, nie łatwo to wyrazić można. Święty Ambroży powiada, „iż kapłaństwo z żadną największą godnością równać się nie może. Która bowiem moc świata tego może odpuszczać grzechy ludzkie?” (jako to Żydzi Chrystusowi, grzechy ludzkie odpuszczającemu mówili): „Któż może odpuszczać grzechy, chyba sam Bóg? Kapłani zaś tę moc mają najwyższą i samemu Bogu własną, iż odpuszczają grzechy ludzkie. Ale nie tu się ich moc kończy, oni Boga samego z Nieba na ziemię sprowadzają, w każdej bowiem Mszy Świętej, kapłan, gdy wymawia słowa poświęcenia nad chlebem i winem, sprowadza samego Boga do ręku swoich, a chleb i wino przemienia mocą Boską sobie nadaną, w Ciało i Krew Chrystusową. I przetoż Bernard święty godność kapłańską przenosi nad Anielską, i całej niebieskiej hierarchii doskonałość.. Ztąd  sami Aniołowie w największem poważaniu mają godność kapłańską, jako mamy w objawieniach u Jana świętego, iż nie chciał Anioł pozwolić Janowi świętemu, aby padał przed nim na kolana przeto, że był kapłanem.

Święty Franciszek Seraficki zwykł był mawiać, że gdyby spotkał kapłana razem i Anioła, wprzód oddałby poszanowanie kapłanowi, niż Aniołowi lub innemu Świętemu z Nieba, któryby nie był kapłanem.

Ks. WICHERTA Nauki katechizmowe str. 306.

 

 

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć