Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.
Katecheza
Różnica między cnotą pogańską a chrześcijańską.
Nie sądźcie bowiem, jakoby poganie nie mogli być cnotliwymi i jakoby nie cenili cnoty wysoko. Wszakżeż najsławniejszy z mędrców pogańskich (Arystoteles) orzekł, że „tylko cnota czyni dobrym tego, który ją posiada”. Nikt też zaprzeczyć nie myśli, że i wśród pogan są cnoty znamienite. (…)
Cnoty u pogan niestety aż nadto często wyradzają się w występki, tak iż św. Augustyn mówi, że w ogóle cnoty pogańskie to tylko występki świetne. Cnoty pogańskie łacno wyradzają się w występki dlatego, ponieważ poganin, wyłącznie światłem własnego rozumu kierując się w wyborze tego, co dobre, za pobudkę swych czynów wielekroć ma jedynie siebie, swą dumę, wyniosłość, chwałę u potomnych. Tak już: Sokrates jednemu z swych uczniów, który chciał celować ubóstwem i chadzał w płaszczu dziurawym, powiedział z uśmiechem: „Z każdej dziury twego płaszcza wyziera próżność i duma”. (…)
Ale nawet rzetelne cnoty pogan, choć nie są bez wartości dla szczęśliwości doczesnej tak człowieka pojedynczego, jak narodów całych i choć nawet po dziś dzień mogą poniekąd służyć za wzór cnót społecznych, na jakich wspiera się pomyślność rodzin i potęga narodów, są zgoła bez wartości wobec nieba, wobec tego celu najwyższego, jaki Pan Bóg wytknął człowiekowi, a którym jest połączenie się kiedyś z P. Bogiem w szczęśliwości wiecznej. (…)
Poganin tedy z konieczności w czynach swych dobrych i w cnocie opiera się na sobie samym, nie mając w tem usiłowaniu wspomożenia od swej błędnej religii. Co tedy rozum jego własny wskazuje mu jako dobre, to poganin może starać się osiągnąć tylko wysiłkiem własnej woli. Jeżeli to czyni wytrwale, bezustannie, osięga cnotę rzetelną; ale tej cnoty początek jest tylko ludzkim i ludzkiem tylko jest jej oblicze.
Uczciwego więc poganina hasłem nie jest: Wola Boża, lecz: co rozum podaje za rzecz prawą i uczciwą. Tym to sposobem cnota pogan jest jedynie przyrodzoną. Prawda, i te cnoty nie są bez nagrody u P. Boga, zwykle otrzymują ją też tu na ziemi, zwłaszcza przygotowują człowieka na przyjęcie światła nadprzyrodzonego, ale u P. Boga niebem płatne nie będą, bo pragnieniem swem nie sięgają Pana Boga i nieba. Dlatego to Pan Jezus powiedział do rzeszy zgromadzonej na górze (Mat. 4. 46—47), że nie otrzymają zapłaty, jeśli będą czynili to tylko co celnicy i poganie. Co więcej, P. Jezus za dostateczną nie uznał sprawiedliwości doktorów zakonnych i faryzeuszów, powiedział bowiem (Mat. 5. 20): „Powiadam wam, iż jeśli nie będzie obfitowała sprawiedliwość wasza więcej niż doktorów zakonnych i faryzeuszów, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego”. Dopiero cnota chrześcijańska może być cnotą doskonałą i zjednać nam niebo.
Czemu się tak dzieje? Oto, bo dopiero cnota chrześcijańska, którą Pan Bóg wlewa z łaską uświęcającą czy to na Chrzcie św., czy w Sakramencie Pokuty św., jest cnotą nadprzyrodzoną. Dopiero bowiem chrześcijanin wykonuje cnotę nie tylko dlatego, że ma do niej pociąg przyrodzony albo że uznaje światłem rozumu, iż człowieka rzeczą jest działać uczciwie, lecz przede wszystkiem dlatego, że łaska Boża wiedzie go do cnoty.
Nauki katechizmowe tom V, ks. Wojciech Andersz Poznań 1910 r., s. 399-403.
Przykład na dziś.
Św. Franciszek z Asyżu rzekł raz do brata zakonnego: „Pójdźmy powiedzieć kazanie” — i poszli na miasto; lecz zamiast stanąć wśród tłumu, przechodzili jedną ulicę za drugą. „Ojcze — mówi zakonnik — a gdzie będzie kazanie?” „Jużeśmy powiedzieli”, odrzekł św. Franciszek, i wrócił do domu; bo sam widok sukni zakonnej uważał za kazanie dla świeckich.
Św. bp. Józef Sebastian Pelczar, „Życie duchowe”, XVII, 4, 8.
Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com