Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.
Rozważanie o Zmartwychwstaniu Pana Jezusa cz.2.
Cieszyli się tak samo, jak szatani w piekle, ale tak samo i ich radość w rozpacz się przemieniła. „Chrystus zmartwychwstał”. Oto taka była ta pierwsza piorunująca wiadomość, jaką im ich straż od grobu przyniosła – i od tego czasu zaczęła spadać krew Pana Jezusa niewinnie przelana jako klątwa na cały naród. Wszystkie te klęski, których się obawiali, że spadną na nich, jeśli Pan Jezus dłużej żyć będzie, zaczęły na nich spadać jedne po drugich, właśnie po zmartwychwstaniu Pana Jezusa.
Powiedzieli niegdyś: Jeśli nie zabijemy tego człowieka: przyjdą Rzymianie (jak wyżej). Tak też rzeczywiście się stało. Rzymianie przyszli z wielkiem wojskiem, – otoczyli Jeruzalem, a kiedy żydzi poddać się nie chcieli, rozpoczęło się oblężenie i straszna walka. Rzymianie całemi setkami przybijali schwytanych żydów do krzyżów. W mieście powstał straszny głód, jakiego świat nigdy nie widział. Przyszło do tego, że żydzi nawzajem się mordowali i ciała zamordowanych jakoby dzikie zwierzęta pożerali. Były wypadki, że nawet matki zabijały swoje dzieci, aby się ich ciałem pożywić. Tak jest. Przyszli Rzymianie, ale przyszli z woli Bożej, aby ukarać żydów za ich grzechy przeciw Synowi Bożemu. Wreszcie zdobyli Rzymianie miasto, które ogniem zniszczono. Nie ocalał nawet ten wspaniały kościół. Św. Augustyn zwraca jeszcze naszą uwagę na tę okoliczność, że to zburzenie przypadło także na czas świąt wielkanocnych, przed któremi niegdyś Pana Jezusa zabili, i że wówczas wielu z tych, którzy niegdyś wołali: „ukrzyżuj Go”, tą samą śmiercią zginęli.
Powiedzieli niegdyś te słowa: zabiorą nam kraj i cały naród. I to proroctwo się spełniło po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Co nie zginęło od miecza i głodu, poszło do niewoli, lub rozproszyło się po całym świecie, a kraj przyłączyli Rzymianie do swojego państwa. Już święty Augustyn powiedział o żydach: „Cały naród żydowski podobny jest do martwego ciała mężobójcy, które rozćwiartowano i na wszystkie strony rozrzucono. Narody całe przestały istnieć, a naród żydowski jakoby na świadectwo prawdy słów Chrystusowych istnieje. Ma wiele zdolności, ma w swoich rękach wielkie bogactwa, wszędzie jest, ale wszędzie nim pogardzają, nienawidzą, a nawet najbiedniejszy wyrobnik czuje wstręt do żyda”. Wreszcie powiada święty Augustyn: „Oni błąkają się po świecie i wszędzie roznoszą żywe pismo, że Pan Jezus odniósł nad nimi wielkie zwycięstwo”.
W końcu spełniła się i ta trzecia ich przepowiednia: Cały Naród za Nim poszedł. (Ps. 18.5). Obawiali się, aby cały świat nie przeszedł na stronę Pana Jezusa, a to właśnie stało się po zmartwychwstaniu.
Rozważanie o Miłosierdziu Bożym.
Zastanówmy się, chociaż krótko, nad tem, czego nie znaczą te słowa: Bóg jest miłosierny. Bóg jest miłosierny, to nie znaczy tyle co: Bóg przez palce patrzy na ludzkie grzechy, Bóg jest słaby, Bóg daje ludziom ze Sobą robić, co im się podoba. O, tego te słowa nie znaczą!
Św. Paweł mówi: Nie błądźcie, nie da się Bóg z Siebie naśmiewać (Gal. 6, 7). A Mędrzec Pański uczy: Nie mów: Zgrzeszyłem, a cóż mi się złego stało? Albowiem Najwyższy jest cierpliwy oddawacz (Eccli. 4,5). Bóg jest cierpliwy, czeka na grzesznika i szuka go, ale jest i oddawacz, jest sprawiedliwy, gdy się grzesznik nie nawraca, w końcu oddaje mu według uczynków jego. Czekał Bóg na ludzi grzesznych za czasów Noego, ale gdy się nie nawracali, zesłał potop. Sodomę i Gomorę w złem zatwardziałą zatracił. Nawet Jerozolimę grzeszną, choć Pan Jezus płakał nad nią, zatracił, i nie pozostał z niej kamień na kamieniu.
Słuchajcie, co opowiada pewien pisarz. Był w jednem mieście oficer wysokiej rangi, komendant miejscowej załogi. Utrzymywał on grzeszny stosunek z pewną niewiastą. Przez trzy nocy we śnie słyszał słowa: Umrzesz przy oblężeniu miasta. Ponieważ na oblężenie miasta się nie zanosiło, nie wiele do tego zrazu przywiązywał wagi, ale potem, niepokojem dręczony, postanowił się wyspowiadać. I już w tym celu spisał swoje grzechy dla pamięci na kartce i szedł wyszukać sobie spowiednika; gdy w tem na ulicy spotkał ową niewiastę, wspólniczkę swego grzechu, która go do domu swego zapraszała. Chcąc być grzecznym, wstąpił do niej, a spowiedź odłożył. Gdy tam parę godzin bawił, zatrąbiono niespodzianie na alarm; nieprzyjaciel napadł znienacka miasto. Komendant popędził na wały miasta, i pierwsza kula nieprzyjacielska trafiła jego; spowiedzi już nie odprawił.
Po grzechu więc nie rozpaczajmy o miłosierdziu Boskiem i z ufnością się do niego uciekajmy, ale niech się nikt nie odważa grzeszyć przez zuchwałą nadzieję w miłosierdzie Boże i niech się nikt nie odważa w zuchwałej ufności w miłosierdzie Boże odkładać pokutę do niepewnego jutra, bo Bóg nie tylko miłosierny jest, ale i mocny i sprawiedliwy!
O Boże, do miłosierdzia Twojego uciekamy się wszyscy, bo wszyscyśmy jako owce nieraz pobłądzili, każdy z nas na złą drogę nieraz zboczył. Zmiłuj się nad nami, daj nam czas do pokuty, odpuść nam nasze winy! Weźmij nas, niebieski Pasterzu, na ramiona Twoje; blisko Ciebie, blisko Serca Twego, nie odważymy się ponownie Cię obrazić, ponownie odejść od Ciebie, ale Twoimi będziemy w życiu i w wieczności! Amen.
Kazania i przemowy pasterskie do ludu wiejskiego, tom III, BP Fischer, Przemyśl 1903 r.
Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com