Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (05/2018)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (05/2018)
2 lipca 2018

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (05/2018)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać najnowszego, papierowego wydania informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

Katecheza

O czci należnej Kapłanom. W Nowym Testamencie Jezus Chrystus objawił, że wszelką cześć lub wszelką zniewagę jego Apostołom i ich następcom okazaną, uważa jako wyrządzoną i okazaną Jemu samemu, a to mówiąc: „Kto was słucha, Mnie słucha; a kto wami gardzi, Mną gardzi. A kto Mną gardzi, gardzi Onym, który Mię posłał. “ (Łk X, 16). Apostoł narodów, tak się wyraża krótko o Kapłanach (1Kor 4,1): „Tak niechaj człowiek o nas rozumie, jako o Sługach Chrystusowych i szafarzach tajemnic Bożych„.
Już w początkach Kościoła Chrześcijańskiego czytamy, że senator Rzymski Kajus, zwykł był Kapłanowi Gabinusowi nogi całować. Królowie, za zbliżeniem się Kapłanów, zstępowali z tronu, wychodzili na ich spotkanie, całowali im ręce i z najgłębszym pokłonem prosili ich o błogosławieństwo. Cesarze Honoryusz i Walentynian wyrazili się w swoim reskrypcie: „Imię Kapłana ma bydź wymieniane z uszanowaniem, a cały świat winien schylać przed nim głowę.”
Na Soborze w Nicei r. 325, złożono cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu mnóstwo skarg na duchownych. Monarcha nie otwierał żadnej, ale zebrał wszystkie w jeden plik, zapieczętował swym pierścieniem, i wrzucił w ogień, mówiąc zdumionym obecnym, że grzechy duchownych nie powinny być rozgłaszane, ponieważ mogłyby dać powód do zgorszenia ludowi. Tenże cesarz zapewniał, że gdyby zdybał duchownego na złym uczynku, okryłby go swoim płaszczem cesarskim, i tym sposobem przed oczyma świata zasłonił.
Nic nie było przykrzejszego i nieznośniejszego dla Świętego Danijela Stylity czyli Słupnika (żył w V wieku i naśladował sposób życia św. Szymona Słupnika), jak słyszeć zażalenia i skargi na Biskupów, Kapłanów lub innych duchownych. Jeżeli uskarżano się na niedostateczność ich nauk lub wykładu, radził, aby modlić się do Pana Boga o oświecenie Kapłana, i samemu pilnem czytaniem ksiąg świętych uczyć się. Jeżeli skargi dotyczyły moralnego sprawowania się osoby duchownej, nie mógł ukryć swojego niezadowolenia i mówił z powagą: „Jeżeli tak jest, jak powiadacie, módlcie się za niego; a zresztą strofowanie i ukaranie jego pozostawcie tym, którym Bóg powierzył rządy Kościoła.“ O jak odmiennie postępuje wielu w naszych czasach, którzy w rozgłaszaniu i powiększaniu błędów i ułomności osób duchownych znajdują przyjemność, i własne swoje usterki tym pragną ubarwić.
Święty Antoni, Opat, którego Bóg za życia jeszcze wielką mocą czynienia cudów obdarzył, którego sam cesarz i książęta poważali i wzywali do rady, tak wysoko szanował Kapłanów, że ilekroć spotkał którego, klękał przed nim, i z pokorą prosił go o błogosławieństwo.
Święty Franciszek z Assyżu tak wielką czcią dla stanu Kapłańskiego był napełniony, że nie mógł odważyć się dać się poświęcić na Kapłana. Zwykł był mawiać, że gdyby spotkali go razem Kapłan i Anioł, powitałby Kapłana w przód niż Anioła, gdyż pierwszego władza większą jest niżeli drugiego.

„Kapłaństwo jest najwyższą godnością pomiędzy ludźmi; kto lży Kapłana, ten lży nie tylko człowieka, ale samego Boga.” (Św. Ignacy)

J. Schmid Zasady Wiary Katolickiej t.3, Warszawa 1856 r. s.210-217

 

 

Z nieomylnej nauki Kościoła

Sobór Trydencki, 22 posiedzenie, can. 9: „Jeśli ktoś twierdzi, że obrzęd Kościoła rzymskiego, w którym część Kanonu i słowa Konsekracji wymawiane są po cichu, należy potępić; lub że Mszę można sprawować tylko w języku narodowym – niech będzie wyklęty”.

„Breviarium fidei” – Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1988, wydanie II.

 

 

Z historii Kościoła

Stosownie do słów Chrystusa (Mat.19,12) i przykładu Apostołów, którzy, aby iść za Jezusem, wszystko porzucili, istniała zasada już od samego początku Kościoła, że kapłani winni być bezżenni. Tego domagały się: świętość ofiary, przykład dla wiernych i swoboda w wypełnianiu obowiązków. Według więc tej zasady, tylko takich poświęcano na kapłanów, którzy nigdy żony nie mieli, albo tylko raz byli żonaci: ci zaś, którzy przyjęli wyższe święcenia, nie mogli się już żenić. Powszechne stosowanie się do tego zwyczaju, wskazuje prawdopodobnie apostolski jego początek. Jeśli wyjątkowym sposobem z braku zdolnych do kapłaństwa święcono i żonatych, w takim razie wyrzekali się wspólnego pożycia małżeńskiego. Ale już na początku IV w. na koncylium w Elwirze w 305 r. wyraźnie zabroniono przypuszczać takich do kapłaństwa.

Ks. Antoni Wappler, „Historya Kościoła Katolickiego”, 1899 r. s.44-45

 

 

Przykład na dziś

Berengaryusz, kapłan z Tours, zwalczał od roku 1045 niektóre prawdy Kościoła Katolickiego, mianowicie naukę o Przeistoczeniu przy Mszy Świętej. Roku 1079 stał się znowu wierzącym katolikiem i złożył w Rzymie wyznanie wiary. Od tego czasu starał się gorąco wszystkich, zachwianych przez siebie w wierze, sprowadzić znowu na prawą drogę. Berengaryusz umarł, mając lat 90, jako pustelnik na wysepce św. Kozmy koło Tours we Francyi, gdzie mu później katoliccy Biskupi wystawili pomnik. Mąż ów wyrzekł na łożu śmierci następujące słowa: „Wkrótce stanę przed trybunałem Boga. Co do moich grzechów, spodziewam się miłosierdzia Bożego, ponieważ czyniłem wielką pokutę. Co się jednak tyczy grzechów tych ludzi, których w błąd wprowadziłem, lękam się, iż będę stracony, nie znam bowiem sposobu, w jakibym mógł za nie zadość uczynić…”

Kto swemu bliźniemu przez uwiedzenie go albo zgorszenie wydarł zbawienie duszy, uczynił go na wieki nieszczęśliwym. Przeto jasnem jest, dlaczego Zbawiciel mówi: „Biada temu, przez kogo zgorszenie przychodzi”  (Łuk.17, 1).

Ks. Prof. Spirago „Zbiór przykładów dla ludu katolickiego”, 1911

 

 

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć