Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (17/2018)


Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (17/2018)
24 września 2018

Informator Wiernych Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego w Bytomiu (17/2018)

 

Dla tych z Państwa, którzy nie mieli możliwości otrzymać papierowego wydania 17. numeru naszego informatora, publikujemy zawarte w nim teksty.

 

 

Katecheza
Obowiązki rodziców względem dzieci (część 2)

(I) Troska o zaspokojenie potrzeb cielesnych.
Niejednemu mogłoby się zdawać, że z tego miejsca świętego nie potrzeba przypominać rodzicom, co mają czynić pod względem potrzeb cielesnych dziecka, bo to rzeczy obojętne dla wiary św. i obyczajów. Owszem, jest to potrzebne, bo niejedni rodzice grzeszą nieraz nawet ciężko, gdyż z ich winy dziecko umiera albo ponosi szkodę na ciele.

(1) Obowiązki rodziców, a zwłaszcza matek zaczynają się od chwili poczęcia dziecka. Grzeszą tedy, i to ciężko, przedewszystkiem te matki, z których winy dziecię umiera, zanim się rodzi, albo rodzi się przedwcześnie, albo rodzi się nędzne lub okaleczałe. To zaś sprowadzają jużto gwałtownemi ruchami lub pracą zbyt ciężką, jużto gniewem lub smutkiem zbytnim, jużto niewstrzemięźliwością, czy obżarstwem czy pijaństwem. To też matki, znajdujące się w takim zwłaszcza stanie, nie powinny używać napojów upajających. Ale grzeszą też mężowie, jeśli dają pobudkę do tego: stają się współzabójcami dziecięcia. Grzeszą nieraz i starsi, którzy przyzwalają na przedwczesny ożenek młodych, bo tem samem przyczyniają się do tego, że dzieci rodzą się chorowite. Powszechnie przyjęte jest, że u nas młodzieńcy przed dwudziestym piątym, a dziewczęta przed dwudziestym rokiem nie powinni wstępować w związki małżeńskie.
Aby więc rodzice dopełnili obowiązków swoich bez grzechu, powinni prowadzić życie umiarkowane i cnotliwe, i już wtedy polecać dziecię P. Bogu i opiece Anioła Stróża, jako też jakiego Świętego, do którego mają szczególniejsze nabożeństwo, n. p. św. Ignacego, patrona matek rodzących. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach matki powinny zdążać do Sakramentów śś., aby zostając w łasce Bożej, mogły zjednać błogosławieństwo dla dziecięcia.

(2) Zaraz od pierwszej chwili po urodzeniu rozpoczyna się, ze względu na ciało dziecka, troska o jego pożywienie. I tutaj grzeszy znowu wielu rodziców.
a) W pierwszym roku matka ma obowiązek karmić dziecię mlekiem własnem, i dlatego grzeszy ciężko, jeśli bez ważnej przyczyny nie dopełnia tego obowiązku. Taka nie zasługuje na zaszczytną nazwę „matki”. Dlatego też matki świątobliwsze dopełniały sumiennie obowiązku tego, jak czytamy w Piśmie św. o matkach Izaaka, Jakóba, Samuela, a zwłaszcza o Matce samego P. Jezusa, który wdzięcznie przyjął słowa, jakie pewna niewiasta z rzeszy o N. M. Pannie wypowiedziała (Łuk. 11, 27): “Błogosławiony żywot, który Cię nosił, i piersi, któreś ssał”. Słusznie to czyniły, bo wiele zależy od tego i co do ciała i co do duszy, kto karmi dziecię. Wszakżeż mówimy o dobrem czy złem dziecięciu, że „wyssało to z mlekiem matki”.
Matka wolna jest od obowiązku osobistego karmienia jedynie wtedy, jeśli nie pozwalają na to zdrowie, lub inne nadzwyczaj ważne obowiązki, i jedynie wtenczas może karmić dziecię czy to sposobem sztucznym czy przez inną osobę.
b) Potrzeba odżywiania dziecięcia zachodzi tak długo, dopóki nie dorośnie. RODZICE mają tedy obowiązek, dostarczać mu i nadal potrzebnego mu pożywienia. A iluż to rodziców zaniedbywa tego obowiązku! Niejeden wyrzuca pieniądze czy na pijaństwo czy na dogadzanie sobie, a potrzebnego pokarmu odmawia dziecku, które płacze z głodu. Więc dziecko zgłodniałe szuka sobie pokarmu w inny sposób, bo głód złym jest doradzcą. Dziecko głodne staje się łakomem, stawszy się zaś łakomem, okrada z początku rodziców, a dalej obcych. Grzeszy dziecko, ale rodziców odpowiedzialność wielka, że doprowadzili je do grzechu tego.
Dziecko powinno dostać pożywienie w swoim czasie, a nie kiedy zachce; powinno dostać tyle, ile mu potrzeba, ale nie za wiele, bo ztąd powstają choroby i właśnie przez to dzieci nędznieją. Co więcej, dzieci takie tępieją. Jakoż prawie zawsze najtępszemi są te dzieci, co się objadają; natomiast lepiej pojmują i chętnie się uczą te dzieci, które mniej jedzą. Codzienne przykłady to stwierdzają.
Dzieciom z reguły rodzice nie powinni zostawiać do ich woli, co chcą jeść, a czego nie chcą; powinny jeść wszystko, choć z drugiej strony nie należy zmuszać dziecka do tego, przed czem ma wstręt nieprzezwyciężony.
Co do napojów, pamiętajcie, że dla dzieci, jak nawet i dla dorosłych, najzdrowszą jest świeża woda. To odczuwają dzieci, i dlatego zwykle u nich skłonność do częstego picia wody. Jeżeli napoje mocne mniej lub więcej szkodzą starszym, to dla dzieci są prawie zawsze zabójcze, a wprost czartowska to rzecz, a nie rodzicielska, zmuszać dzieci do picia wódki.

(3) Z tym obowiązkiem łączy się obowiązek odziewania dzieci, mamy się też odziewać, ze względu na moralność albo przyzwoitość. I pod tym względem grzeszą nieraz rodzice, zwłaszcza zamożniejsi, jeśli ubierają dziecko przesadnie. Słusznie powiada pewien biskup, że dziecko strojone przesadnie za młodu, rzadko w późniejszem życiu odznacza się strojem cnót odpowiednich. Dziecko nie powinno znać różnicy majątku rodziców swoich i obcych, bo tym sposobem staje się próżnem, i z winy rodziców nierozsądnych nabędzie nadto wad innych. Podobnież źle oddziałuje na dziecko, gdy się je ubiera niedostatecznie, dając mu sukienki nie okrywające należycie nagości jego. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że odzież do pewnego stopnia wpływa na obyczaje ludzkie. Niechże więc dziecko wasze zawsze odziane będzie skromnie, „choć ubogo, lecz chędogo”, a już to samo ułatwi mu zachowanie niewinności.

(4) Wreszcie pod względem cielesnym rodzice powinni robić to wszystko, co wpływa na zdrowie dzieci.
a) Ze względu na zdrowie ciała ale i na zdrowie duszy macie obowiązek dbać o czystość ciała. Dziecko powinno się obmyć, ilekroć się zabrudzi. Wtenczas będzie ostrożniejszem, a to wpływa i na duszę jego. Zazwyczaj też dziecko czysto umyte jest chętniejsze do nauki, a natomiast zabrudzone jest leniwe i skłonne do wielu złych rzeczy.
b) Do zdrowia ciała i duszy dziecko potrzebuje zabawy. Jeżeli się bawić nie będzie po dziecięcemu z dziećmi drugiemi za młodu, i poważnem jest w latach dziecięcych, stanie się dzieciakiem, gdy już wyrośnie, i wtedy będzie się bawiło nadmiernie. Dlatego nie zabraniajcie dzieciom uczciwej zabawy z dziećmi drugiemi, ale czuwać powinniście nad tem, aby się bawiły w oznaczonym tylko czasie. Dalej powinniście czuwać, aby się bawili chłopcy osobno i dziewczęta osobno. Nie powinniście dzieciom pozwalać, aby się bawiły w ojców i matki, próbując ich naśladować w obowiązkach rodzicielskich, bo to dla dzieci nieodpowiednie i zgubne, a nieraz dzieje się to niestety. Również dzieci nie powinny bawić się bez poruszania się. Gry, przy których trzeba siedzieć, i niezdrowe i nieodpowiednie są dla dzieci. Zwłaszcza zaś czuwać powinni rodzice nad tem, aby dzieci poza domem nie bawiły się po zachodzie słońca. Od chwili dzwonienia na Anioł Pański młodzież z reguły powinna znajdować się w domu.

Ks. Andersz Nauki Katechizmowe tom III, Poznań 1909 r., Imprimatur dr Goczkowski, str. 432-441.

 

 

Redakcja / kontakt: redakcjalaudeturiesuschristus@gmail.com

« wróć