Wielka Sobota


Wielka Sobota
31 marca 2018

Wielka Sobota

Wielka Sobota jest świętym dniem spoczynku Pana; można by ją nazwać drugim szabatem po stworzeniu świata, toteż Kościół nazywa ją „Sabbatum Sanctum” – Sobota Święta. Dzień ten powinno się uważać za dzień największej ciszy w roku kościelnym.

Na liturgię dzisiejszą w ciągu dnia składa się modlitwa Kościoła (modlitwa brewiarzowa), w nocy zaś wspaniała wigilia paschalna.

Wigilia wielkanocna. Kościołem stacyjnym jest przepiękna bazylika św. Jana na Lateranie, do której udajemy się w duchu jako do macierzystego kościoła chrześcijaństwa. Wspaniała wigilia paschalna, czyli wielkanocna, którą św. Augustyn nazywa „mater omnium vigiliarum” (matką wszystkich wigilii) przykuwa uwagę swą głęboką treścią. Składają się na nią  następujące akty: (a) poświęcenie ognia i paschału, (b) czytania wigilijne, (c) liturgia chrzcielna, (d) Eucharystia wielkanocna. Przyjrzyjmy się im kolejno.

(a) Poświęcenie ognia i paschału. Kościół z upodobaniem poświęca najpospolitsze nawet przedmioty, które mają służyć człowiekowi. Toteż przed rozpoczęciem swej modlitwy wieczornej Kościół od niepamiętnych czasów poświęcał światło, aby rozpraszało ono ciemności zapadającej nocy. Zwyczaj ten zachował się w liturgii rzymskiej tylko w obrzędach wielkanocnych, ale za to przybrał szczególnie uroczystą formę w tę noc rezurekcyjną, czyli Zmartwychwstania Pańskiego, która całemu światu ma przynieść światło Boże.

Poświęcenie ognia. Poprzedzany krzyżem, celebrans w szatach fioletowych udaje się przed kościół, aby poświęcić rozpalony tam ogień. Oto modlitwa, którą kapłan błogosławi ogień: „Boże, który przez Syna swego, kamień węgielny (Kościoła), udzieliłeś wierzącym światła swej jasności – poświęć ten nowy, z kamienia wykrzesany ogień, mający służyć potrzebom naszym, i dozwól: niech te uroczystości paschalne tak nas rozpłomienią pragnieniami z nieba, abyśmy z czystymi duszami zdołali dojść do święta jasności wiecznej„. Po tej modlitwie kapłan trzykrotnie pokrapia ogień wodą święconą, a potem okadza go trzykrotnie.

Ponieważ paschał, tj. świeca wielkanocna, w obrzędach dzisiejszych zajmuje miejsce honorowe jako symbol zmartwychwstałego Chrystusa, dlatego zaraz po poświęceniu ognia następuje poświęcenie paschału. Do celebransa przynoszą paschał, na którym kreśli on rylcem krzyż między otworami, w które będą włożone ziarna kadzidła; następnie celebrans kreśli litery grackie alfa i omega, wreszcie, między ramionami krzyża, rok bieżący; jednocześnie wypowiada następujące słowa: „Chrystus wczoraj i dzisiaj, Początek i Koniec, Alfa i Omega. Jego są czasy i wieki; Jemu chwała i panowanie po wszystkie wieki. Amen„.

Następnie, wkładając w przygotowane otwory pięć kawałków kadzidła, symbolizujących pięć ran Chrystusowych, mówi: „Przez święte swe rany chwalebne niech strzeże nas i zachowuje Chrystus Pan. Amen„. Kapłan zapala paschał, mówiąc: „Światło chwalebnie zmartwychwstałego Chrystusa niech rozproszy ciemności serca i duszy„. Następuje poświęcenie zapalonego paschału. Chrystus chce nas obdarzyć życiem, ale pragnie, abyśmy przyjmując je wolni byli od wszelkich złudzeń szatańskich. I dlatego najpierw oświeca dusze i tym samym uwalnia nas od szatana, który ucieka przed światłością. „Wszechmogący Boże! Zlej, prosimy Cię, na tę świecę płonącą szczodre swe błogosławieństwo. Niewidzialny Odnowicielu życia! Wejrzyj na ten blask promienny, aby nie tylko sprawowaną nocy dzisiejszej ofiarę rozjaśniał w złączeniu z Twoją tajemniczą światłością, lecz gdziekolwiek ukaże się ten znak święty, i tam niech uchodzi podstępna niegodziwość szatana i niech się objawi moc Twego Majestatu.”

Procesja z paschałem. Tworzy się procesja. Na czele postępuje turyferarz z dymiącą kadzielnicą, za nim subdiakon z krzyżem procesjonalnym, następnie diakon w białej dalmatyce z paschałem, wreszcie celebrans, duchowieństwo i wierni ze świecami. Procesja zatrzymuje się trzykrotnie: zaraz po wejściu do kościoła, w którym pogaszone są światła, na środku kościoła, wreszcie przed prezbiterium. Za każdym razem diakon śpiewa w coraz wyższym tonie: Lumen Christi – Oto światło Chrystusa. Światło, symbol Chrystusa i Jego łaski w duszach naszych, jest bezcennym darem świata przyrodzonego i nadprzyrodzonego, dlatego powinniśmy być za nie wdzięczni. Odpowiadając więc na śpiew diakona słowami Deo gratias – Bogu niech będą dzięki – wszyscy klękają na znak czci i wdzięczności. Przy drugiej stacji zapala swe świece od paschału duchowieństwo, przy trzeciej – wierni. Diakon ustawia paschał w prezbiterium na stojącym tam świeczniku i przygotowuje się do uroczystego śpiewu sławiącego paschał jako symbol zmartwychwstałego Chrystusa. Po otrzymaniu błogosławieństwa od celebransa diakon najpierw okadza paschał.

Exultet. Ten wspaniały śpiew, pełen głębokiej treści i najwznioślejszych uczuć, można by nazwać proklamacją paschalną. Paschał bowiem jest symbolem zmartwychwstałego Chrystusa, który jako światłość świata prowadzi nas przez ciemności ziemskie, podobnie jak ongi słup ognisty prowadził Izraelitów przez pustynię. Przez chrzest (jego symbolem jest przejście przez Morze Czerwone) Chrystus wywiódł nas z niewoli grzechu i wprowadził do wolności dzieci Bożych. W każdym z nas przedłuża triumf swego zmartwychwstania. I dlatego radość nocy Zmartwychwstania Pańskiego rozbrzmiewa po całym świecie. A oto niektóre wyjątki ze śpiewu Exultet (= niech się raduje): „Niech się raduje anielski orszak niebian; niech się z radością spełniają boskie tajemnice i głos trąby zbawiennej niechaj głosi zwycięstwo tak możnego Króla. Niech i ziemia się cieszy, takim opromieniona blaskiem; a oświecona jasnością Króla wiecznego, niech się czuje wolna od mroków, okrywających świat cały. Niech się weseli także Kościół, matka nasza, ozdobiona tak przedziwnym światła tego blaskiem, a świątynia niech rozbrzmiewa radosnym głosem ludu Bożego … Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, abyśmy niewidzialnego Boga Ojca wszechmogącego i Syna Jego Jednorodzonego, Pana naszego Jezusa Chrystusa z całego serca i z całej duszy pełnym głosem wysławiali. On to bowiem spłacił za nas Ojcu przedwiecznemu dług Adama i wyrok śmierci za grzech stary zmazał krwią najdroższą. Oto dziś uroczystości paschalne, podczas których zostaje zabity ów Baranek prawdziwy, którego krwią progi wiernych są poświęcone. Oto noc,w której najpierw ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przez Morze Czerwone suchą nogą przeprowadziłeś. Oto noc, która ciemności grzechów światłością słupa ognistego rozproszyła. Oto noc, która dzisiaj na całym świecie w Chrystusa wierzących, oderwanych od występków świata i ciemności grzechu, przywraca do łaski i włącza do społeczności świętych. Oto noc, w której Chrystus potargał więzy śmierci i zwycięzcą wyszedł z otchłani. Albowiem na nic by się zdało nasze narodzenie, gdyby z odkupienia nie przyszła nam pomoc. O przedziwna względem nas łasko Twojej dobroci! O niepojęte miłości ukochanie: aby odkupić niewolnika, na śmierć wydałeś Syna! O konieczny zaiste grzechu Adama, śmiercią Chrystusa zgładzony! O szczęśliwa wino, która takiego miałaś Odkupiciela! … Świętość przeto tej nocy odpędza zbrodnie, zmywa grzechy; upadłym przywraca niewinność, a smutnym wesele; usuwa nienawiść, przygotowuje zgodę, ugina mocarstwa … Prosimy Cię przeto, Panie, aby ta świeca, na cześć imienia Twego poświęcona, nieustannie płonęła dla zniweczenia mroków tej nocy; niechże będzie mile przyjęta jak ofiara wonna, a płomień jej niech się złączy ze światłością nieba …

(b) Czytania wigilijne. Hymnem pochwalnym na cześć paschału, który symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa, skończył się pierwszy akt wigilii paschalnej. Z kolei rozpoczynają się czytania wigilijne. Proroctwami, zaczerpniętymi ze Starego Testamentu, Kościół kończy oficjalną naukę katechumenów, których uznano za godnych przyjęcia chrztu św. i którzy przez cały Wielki Post przygotowywali się do tego doniosłego aktu. Czytania te stawiają przed oczyma duszy katechumena wielkie zdarzenia i główne pouczenia Starego Przymierza. Ponieważ historia Izraela była tylko przygotowaniem do chrześcijaństwa, dlatego każde czytanie kończy się modlitwą, w której Kościół podaje duchowe znaczenie opowiadanych wydarzeń i doniosłość płynącej z nich nauki.

Czytanie pierwsze: stworzenie świata (Rodz 1, 1-31). Piękno świata, jako dzieła mądrości Boga i odblasku nieskończonych Jego doskonałości, godne jest najwyższego podziwu. Ale bez porównania większe jest piękno i godniejsza podziwu wielkość człowieka, który jest królem stworzenia i dzieckiem Bożym.

A oto modlitewne zakończenie pierwszego czytania. Po wezwaniu: Oremus – Flectamus genua (Módlmy się – Uklęknijmy) wszyscy na klęczkach modlą się przez chwilę w milczeniu, po czym na wezwanie: Levate (Powstańcie), wszyscy wstają, celebrans zaś śpiewa następującą modlitwę: „Boże, który człowieka przedziwnie stworzyłeś, a jeszcze przedziwniej odkupiłeś: daj nam, prosimy, rozumem prawym tak przeciwstawiać się ponętom grzechu, abyśmy tym zasłużyli na dojście do radości wiecznej.”

Czytanie drugie. Przejście przez Morze Czerwone (Wyjśc 14,24-31). Po cudownym przejściu przez Morze Czerwone pod przewodnictwem i opieką Boga – uwolniony z niewoli egipskiej lud składa swemu wybawcy pełne głębokiego uczucia dziękczynienie (Wyjśc 15, 12). Podobnie jak poprzednio, po czytaniu następuje modlitwa. Niegdyś cudowne przejście przez Morze Czerwone ocaliło lud izraelski od niewoli i pościgu wroga: dzisiaj sakrament chrztu św. wyrywa całe narody z niewoli grzechu: „Boże, którego dawne cuda po dziś dzień jaśnieją przed nami: co bowiem wyświadczyłeś jednemu ludowi, mocą swej prawicy uwalniając go od prześladowania Egipcjan, to ku zbawieniu narodów działasz przez wodę odrodzenia; spraw, aby cała ludzkość weszła do grona synów Abrahama i otrzymała godność ludu izraelskiego.

Czytanie trzecie. Radość po próbie (Iz 4, 2-6). Bóg nigdy nie opuścił całkowicie swego ludu: w chwilach wojen i klęsk zawsze zachował sobie małe grono wiernych. Z tego właśnie grona miał w końcu wyjść Mesjasz, by oczyścić lud Boży z grzechów i na nowo wprowadzić Boga w serca ludzkie. A oto treść śpiewu, następującego po tym czytaniu: lud izraelski jest jakby winnicą Bożą; Bóg chce, aby ta winnica była piękna, i nie szczędzi zabiegów, by jak najwięcej przynosiła owoców. Bóg, otaczający swą winnicę tak troskliwą opieką, sam nie tylko przez swą łaskę może jej zapewnić płodność. Myśli te odnajdujemy w modlitwie końcowej: „Boże, który przez usta świętych Proroków wszystkim synom Kościoła swego objawiłeś, iż na każdym miejscu Twego panowania dobre ziarno zasiewasz i wybrane latorośle pielęgnujesz: daj ludom swoim, któreś sam nazwał winnicą i zbożem, aby pozbywszy się kolców i cierni, przynosiły plon w obfitości„.

Czytanie czwarte. Wezwanie do wytrwania (Powt Pr 31, 22-30). Przed śmiercią swą Mojżesz w uroczystym kantyku wzywa lud do wierności przymierzu z Bogiem. Przez przyrzeczenia na chrzcie św. zobowiązaliśmy się względem Boga i powinniśmy w Jego służbie wytrwać aż do końca. Po czytaniu następuje kantyk Mojżesza (Powt Pr 32, 1-4) i modlitwa końcowa: Bóg wymaga od nas posłuszeństwa, ale On sam tylko może sprawić, byśmy byli gotowi iść za Jego głosem; On sam również może nam dać jednocześnie moc i radość potrzebne do wiernej Jego służby: „Boże, który wywyższasz pokornych i umacniasz sprawiedliwych, Ty przez świętego sługę swego Mojżesza tak chciałeś pouczyć lud swój odśpiewaniem świętej pieśni Twojej, aby to powtórzone prawo i naszym stało się prawidłem: okaż przeto potęgę swoją wszystkim do łaski wezwanym narodom i obdarz je radością, łagodząc ich bojaźń; odpuszczeniem swoim zgładź wszystkie ich grzechy, aby zapowiedziana za nie kara zamieniła się na zbawienie.

(c) Liturgia chrzcielna. Na ten trzeci akt liturgii paschalnej składają się: litania do Wszystkich Świętych (1 część), poświęcenie wody chrzcielnej, ponowienie obietnic chrztu św., druga część litanii.

Kościół walczący zwraca się do świętych Bożych z pokorną prośbą o opiekę i pomoc, aby przez życie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa przezwyciężyć zło.

Pierwsza część litanii: od początku aż do wezwania: Omnes Sancti et Sanctae Dei, intercedite pro nobis – Wszyscy święci i święte Boże, przyczyńcie się za nami. (W kościołach nie posiadających chrzcielnicy od razu po tej pierwszej części litanii przechodzi się do ponowienia przyrzeczeń chrztu św.)

Poświęcenie wody chrzcielnej. W dawnych czasach katechumeni otrzymywali dzisiejszej nocy chrzest; dlatego właśnie odbywało się uroczyste poświęcenie wody, w której mieli być zanurzeni, aby z Chrystusem zmartwychwstać. Woda chrzcielna jest źródłem życia i zmartwychwstania dla mnóstwa dzieci ludzkich, które przez nią stają się dziećmi Bożymi. Obrzęd rozpoczyna się piękną modlitwą: „Wszechmogący wieczny Boże, bądź z nami w obchodzie wielkich tajemnic swej miłości, wspomagaj nas w spełnianiu tych świętych obrzędów i ześlij Ducha przybrania, aby utworzyć lud nowy. który ze źródła chrzcielnego dla Ciebie ma się narodzić; niechże ta pokorna posługa nasza, którą spełniać będziemy, stanie się w pełni skuteczna dzięki mocy Twojej„.
Prefacja. Stworzona przez Boga, uświęcona przez Ducha Świętego na początku świata i przez Chrystusa przy Jego chrzcie w Jordanie, woda jest symbolem oczyszczenia wewnętrznego, którego w duszy dokonywa chrzest; te właśnie myśli rozwija wspaniała prefacja, pełna głębokiej symboliki i niezrównanej poezji. Raz po raz celebrans przerywa na chwilę swój śpiew, aby wykonać gest symboliczny. Tak więc w pewnej chwili przedziela ręką wodę na krzyż, to znów dłonią dotyka jej powierzchni, nieco później  nad wodą kreśli trzykrotnie znak krzyża, dokonywa trzykrotnego zanurzenia paschału w wodzie i trzykrotny śpiew: „Niech  w całą pełnię tej wody zstąpi moc Ducha Świętego„, a za trzecim razem dodaje: „i całą tej wody istotę niech zapłodni mocą odradzania„. Po skończeniu prefacji celebrans wlewa do wody nieco oleju katechumenów (trzykrotnie na krzyż), potem świętego krzyżma (w podobny sposób), wreszcie i olej katechumenów i krzyżmo św. wlewa jednocześnie (trzy razy na krzyż).

Odniesienie wody chrzcielnej do chrzcielnicy. Poświęconą wodę chrzcielną odnosi się procesjonalnie do chrzcielnicy; w tym czasie chór śpiewa następujący kantyk” „Jak jeleń spragniony jest wód żywych, tak dusza moja Ciebie pragnie, Boże. Dusza ma pragnie Boga żywego: kiedyż przyjdę i stanę przed obliczem Bożym? Łzy moje były mi chlebem i we dnie i w nocy, gdy mi każdego dnia mówiono: gdzież jest twój Bóg?” Na zakończenie celebrans śpiewa przy chrzcielnicy następującą modlitwę: „Wszechmogący wieczny Boże, wejrzyj łaskawie na pobożność odradzającego się ludu, który jako jeleń pragnie źródła wód Twoich – i dozwól miłościwie, aby pragnienie wiary uświęciło tajemnicę chrztu jego duszę i ciało.” Po okadzeniu chrzcielnicy procesja w milczeniu wraca do ołtarza.

Uwaga. Według myśli i pragnienia Kościoła teraz byłaby odpowiednia chwila na udzielenie sakramentu chrztu; byłoby to zresztą zgodne całkowicie z duchem liturgii i najpiękniejszymi tradycjami starożytności chrześcijańskiej.

Ponowienie przyrzeczeń chrztu św. Celebrans, przybrany w białą stułę i kapę, okadza paschał, a potem zwraca się do wiernych z następującą przemową: „Ukochani bracia! Kościół, duchowa matka nasza, tej świętej nocy odnawia pamiątkę śmierci i pogrzebania Pana naszego Jezusa Chrystusa, a pragnąc za miłość miłością się odpłacić, trwa na czuwaniu i z radością czeka na chwalebne Jego zmartwychwstanie. A ponieważ według nauki Apostoła przez chrzest zostaliśmy pogrzebani z Chrystusem w śmierć Jego, przeto jak On zmartwychwstał, tak i my w nowości życia mamy postępować wiedząc, że stary nasz człowiek wespół z Chrystusem został ukrzyżowany, abyśmy już dłużej nie służyli grzechowi. Uważajmy przeto, że umarliśmy dla grzechu, a żyjemy dla Boga w Chrystusie Jezusie Panu naszym.
I dlatego właśnie, bracia ukochani, po ukończeniu postu czterdziestodniowego ponówmy założone na chrzcie świętym przyrzeczenia, którymi niegdyś wyrzekliśmy się ducha złego i wszystkich jego spraw, oraz ducha tego świata jako nieprzyjaciela Bożego, i którymi zobowiązaliśmy się wiernie służyć Bogu w świętym Kościele katolickim„.

Przy ponowieniu przyrzeczeń wszyscy stoją i trzymają zapalone świece; potem kapłan pokrapia zgromadzonych wodą święconą.

Druga część liturgii. Następuje dokończenie litanii, począwszy od słów: Proptius esto – Bądź nam miłościw … Podczas śpiewu tej drugiej części celebrans i jego asysta przybierają białe szaty mszalne; na ołtarzu zapala się świece i ozdabia się go kwiatami; w rogu ołtarza po stronie ewangelii ustawia się paschał, symbol zmartwychwstania Pańskiego.

(d) Eucharystia wielkanocna. W dawnych czasach nowo ochrzczeni po raz pierwszy mogli tej nocy uczestniczyć w Ofierze eucharystycznej, po raz pierwszy przyjmowali Komunię św. My wszyscy – w obliczu tajemnicy eucharystycznej – powinniśmy obudzić w sobie taką wiarę, jaką oni mieli; to misterium, obchodzone jako pamiątka i dziękczynienie za triumfalne zmartwychwstanie Pańskie, jest dla nas niewyczerpanym źródłem życia i zbawienia.

Kyrie eleison, którym kończy się litania do Wszystkich Świętych, śpiewa się w sposób uroczysty jako Kyrie mszalne. W tym czasie celebrans w otoczeniu asysty przychodzi do ołtarza, oddaje mu cześć należną, całuje go, a potem sypie kadzidło do kadzielnicy, błogosławi i okadza ołtarz. Po Kyrie i okadzeniu ołtarza celebrans intonuje uroczyste Gloria: i znowu, podobnie jak w Wielki Czwartek, radośnie pełnym głosem rozbrzmiewają organy (milczały one głucho od wielkoczwartkowego Gloria aż do chwili obecnej), biją dzwony i dzwonki, podczas gdy Kościół wielbi Boga natchnionym hymnem i składa Mu dzięki.
Kolekta: tylko prawdziwe dzieci Boże, świadome swej godności,będą umiały służyć Ojcu w duchu doskonałej miłości: „Boże, który tę noc najświętszą uświetniasz chwałą zmartwychwstania Pańskiego, zachowaj w nowych swych dzieciach ducha dziecięctwa, którego im dałeś, aby, odnowieni na duszy i ciele, nieskazitelną pełnili dla Ciebie służbę.
Epistoła (Kol 3, 1-4). Życie łaski jest owocem zmartwychwstania Pańskiego; ukryte w głębi dusz nie jest widoczne na zewnątrz, ale w całej pełni rozkwitnie dopiero w niebie. Śpiewy między epistołą a ewangelią. Powinniśmy ustawicznie składać Bogu dziękczynienie za wielką tajemnicę zmartwychwstania, które jest żywym po wszystkie wieki świadectwem miłości Boga do ludzi: Chrystus bowiem zmartwychwstał, aby dać życie całemu światu. Najpierw rozlega się trzykrotne Alleluja, śpiewane za każdym razem w coraz wyższym tonie: to pierwszy raz Kościół podejmuje ten śpiew radosny, z którym rozstał się w sobotę przed niedzielą siedemdziesiątnicy. Śpiew ten przyjmijmy cały sercem, jako wyraz radości z tajemnicy zmartwychwstania Pańskiego.
Ewangelia (Mt 28, 1-7). Aniołowie świadczą o zmartwychwstaniu Chrystusowym; Chrystus, Syn Boży, jest wszechmocny i spełnia swe słowo: zmartwychwstał, jak przepowiedział. Nocy dzisiejszej we Mszy św. nie ma ani Credo, ani też antyfony na ofiarowanie. Sekreta: „Prosimy Cię, Panie, przyjmij modlitwy wiernych i składane przez nich ofiary; a gdy je uświęcą tajemnice paschalne, niech za łaską Twoją posłużą nam ku zbawieniu wiecznemu„.
W dzisiejszej Mszy św. nie ma pocałunku pokoju, nie ma również trzykrotnego śpiewu Agnus Dei. Przyjmując Komunię św. łączmy się w duchu z całymi zastępami nowo ochrzczonych, którzy w białych szatach – zewnętrznym znaku otrzymanej łaski – po raz pierwszy przyjmowali Eucharystię.
Po Komunii św. – w duchu dziękczynienia i jako poranną modlitwę Kościoła –  śpiewa się laudesy. Są one bardzo krótkie; składa się na nie najkrótszy psalm 116 i kantyk Zachariasza, Benedictus, poprzedzony i zakończony antyfoną. A oto myśli przewodnie: tajemnica zmartwychwstania Pańskiego ma być głoszona i wysławiana po całym świecie (psalm 116); dzieło odkupienia, zapowiedziane przez Zachariasza, ojca św. Jana Chrzciciela, otrzymało swoje całkowite wykończenie w Chrystusie, który jako światłość świata żywy wychodzi z grobu i odnosi ostateczne zwycięstwo nad śmiercią i grzechem. Podczas śpiewu kantyku Benedictus celebrans okadza ołtarz.
Modlitwa po Komunii św. Tajemnica eucharystyczna prowadzi nas do jedności i miłości wzajemnej: „Tchnij w nas ducha miłości swe, Panie, a tym, których posiliłeś sakramentem paschalnym, w dobroci zjednocz serca i dusze”.

Uwaga. Msza święta nocy wielkosobotniej jest właściwie mszą rezurekcyjną. Czas po Mszy św. najlepiej by się nadawał według polskiego zwyczaju na rezurekcję, która w istocie swej polega na triumfalnej i radosnej procesji z Najśw. Sakramentem, do tej pory wystawionym w tzw. grobie.

Tekst jest fragmentem pracy Pisa Parcha, zatytułowanej „Rok Liturgiczny” (Poznań 1956, t. 2, str. 218-228).

« wróć