Objaśnienia Ewangelii na niedzielę pierwszą Postu.


Objaśnienia Ewangelii na niedzielę pierwszą Postu.
9 marca 2019

Objaśnienia Ewangelii na niedzielę pierwszą Postu.

 

EWANGELJA
zapisana u św. Mateusza w rozdz. IV. w. 1-12.

W on czas Jezus zawiedzion na puszczę od ducha, aby był kuszon od djabła. A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, potem łaknął. I przystąpiwszy kusiciel, rzekł mu: Jeśliś jest Syn Boży, rzecz aby te kamienie stały się chlebem. Który odpowiadając, rzekł: Napisano jest: nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkiem słowem, które pochodzi z ust Bożych. Tedy Go wziął diabeł do miasta świętego, i postawił go na ganku kościelnym, i rzekł mu: Jeśliś jest Syn Boży, spuść się na dół. Albowiem napisano jest, iż Aniołom swoim rozkazał o tobie, i będą cię na ręku nosić, aby snadź nie obraził o kamień nogi swojej. Rzekł mu Jezus: Zasię napisano jest: Nie będziesz kusił Pana Boga twego. Wziął go zaś diabeł na górę wysoką bardzo i ukazał mu wszystkie królestwa świata i chwałę ich, i rzekł mu: To wszystko dam tobie, jeśli upadłszy, uczynisz mi pokłon. Tedy mu rzekł Jezus: Pójdź precz szatanie! Albowiem napisano jest: Panu Bogu twemu kłaniać się będziesz, a Jemu samemu służyć będziesz. Tedy opuścił Go diabeł: a oto Aniołowie przystąpili i służyli Jemu.

OBJAŚNIENIA.

(1) Pan Jezus pości, a pości przez dni i nocy czterdzieści, i pości tak twardo, że głód mu na dobre dokucza. On jest Bogiem, Panem i Mistrzem naszym, a pości nie dla swojego pożytku, ale dla chwały Ojca niebieskiego, dla naszego przykładu i dla naszego zbawienia. Lichy to chrześcijanin-katolik, który nie pości a woli gwałcić przykazanie kościelne i popełniać tem samem grzech śmiertelny, niż pójść za przykładem P. Jezusa. Lekkomyślny to człowiek, który wyłamując się z pod obowiązku postu i byle dogodzić smakowi swojemu, naraża się na to, że będzie policzony pomiędzy tych, o których Paweł św. ze łzami w oczach mówi, że koniec ich zatracenie, – Bóg ich jest brzuch, – i chwała w sromocie ich. Poskrom łakomstwo, a wszystkie inne wady poskromisz. Dobra jest modlitwa z postem i skuteczniejsza nad zwykłe modlitwy, – zadosyć czyni za grzechy i jedna ich odpuszczenie, przymnaża bystrości do poznania i oceniania rzeczy niebieskich, oraz dzielności i zasług. Głupi, wreszcie, taki człowiek, bo daremnie wyłamuje się z pod postu, gdyż jak mówi św. Paweł: nie da się Bóg z siebie naśmiewać. Kto nie chce pościć z dobrej woli do posłuszeństwa, tego P. Bóg do postu zmusi mimo jego woli, ale i bez jego zasługi; jednych przez chorobę, że chociażby mieli co, jeść nie będą mogli; drugich gorzej jeszcze, bo przez nędzę i niedostatek, że chociaż chcieliby jeść, nie będą mieli co. Trzymajmyż się dawnego naszego przysłowia: „Msza nie znudzi, post nie schudzi, a jałmużna nie zuboży”, i pamiętajmy co niedzielę i święto wysłuchać Mszy św., zachowywać posty, i o ile możności to, co przez posty zaoszczędzimy, dawać na dobre uczynki. Wiedzieć potrzeba, że kto ma rozumne wątpliwości, czy może i powinien pościć, ten ma poprosić o dyspenzę swojego spowiednika albo proboszcza.

(2) P. Jezus był głodnym nie z potrzeby lub z konieczności, boć mógł albo z kamieni uczynić chleby, albo rozkazać Aniołom, żeby wcześniej Mu służyli, ale chciał to umartwienie przyjąć na siebie, aby tak samo uświęcić niedostatek i głód, jak uświęcił pracę i wszelkiego rodzaju cierpienia. Mimo to głód jest jedną z najcięższych klęsk i dlatego uczy nas Kościół prosić: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas Panie”. Głód bywa złym doradcą, a diabeł dobrze wie o tem, i, jak śmiał kusić P. Jezusa, tak też zwykł uderzać najgwałtowniejszemi pokusami na ubogich, nie mających co do ust włożyć, mianowicie popycha ich do zwątpienia w Opatrzności Boskiej i do bluźnierstwa P. Bogu, do zazdrości i nienawiści względem tych, którzy lepiej się mają, do samobójstwa, do kradzieży itp.

(3) Diabeł kusił P. Jezusa, bo wedle nauki Ojców Kościoła nie wiedział jeszcze, że P. Jezus jest Bogiem, ale, jak wielu niedowiarków, mniemał, że jest nadzwyczajnym człowiekiem, lecz tylko człowiekiem i niczem więcej. Wielką zniewagę wyrządził tem P. Jezusowi, (tak, jakby było zniewagą, gdyby jaki złodziej ciebie, uczciwego człowieka, chciał kusić, żebyś poszedł z nim kraść), a jednak P. Jezus się nie obraża, ani gniewem nie unosi, bo jest cichy i pokornego serca. A ty względem ludzi czy nie jesteś aż nadto pochopny do złości, krzyków i złorzeczeń, a to nieraz o drobnostki takie, że i spojrzeć na nie nie warto? … Czy nie jesteś obraźliwy i skłonny do rozgoryczenia się? …

(4) Wystąpił diabeł przeciw P. Jezusowi, a zwykł też przeciw ludziom występować, z trzema głównie pokusami; lubi mianowicie kusić naprzód do zbytniej i ustawicznej troski i chleb powszedni i przymnożenie rzeczy doczesnych – do próżności czyli popisywania się i szukania próżnej chwały i poważania u ludzi, wreszcie do pychy, czyli do żądzy panowania i przewodzenia nad ludźmi. Ktokolwiek Boga ma w sercu, ten za przykładem P. Jezusa na trojaki lep diabelski nie pójdzie. Rozważ jedno po drugiem.

(5) O chleb powszedni, a nawet o pewien dostatek wolno każdemu uczciwie się starać, a kto ma dzieci, to i powinien się o to starać. Więc módl się i pracuj, a oszczędzaj, ale strzeż się chciwości, bo którzy chcą bogatymi być, popadają w pokuszenie i w sidło diabelskie i wiele pożądliwości niepożytecznych i szkodliwych, które pogrążają ludzi na zatracenie i zginienie. Albowiem korzeń wszego złego jest chciwość, której niektórzy pragnąc, pobłądzili od wiary i uwikłali się w wiele boleści. Chroń się też zbytniej troski o te rzeczy doczesne, która sprawia, że niejednemu nie wystarcza już ani czasu, ani ochoty, ani nawet głowy, żeby dbać należycie i szczerze o to, co jedynie jest potrzebne, o wieczne zbawienie duszy. Ale trzymaj się przestrogi P. Jezusa: Nie troszczcież się tedy mówiąc: cóż będziemy jeść, albo co będziemy pić, albo czem się będziem przyodziewać. Bo tego wszystkiego poganie pilnie szukają. Albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Szukajcież tedy najprzód królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego; a to wszystko przydano wam będzie.

(6) O próżności czyli pokusie, żeby popisywać się przed ludźmi, czy to urodą czy urodzeniem, czy też majątkiem, strojami, siłą, dowcipem, rozumem lub czemkolwiek innem, i szukać stąd pochwał u drugich – mówi przysłowie, że „jeszcze się ten nie narodził, coby wszystkim dogodził”. Co jedni pochwalą, drudzy choćby przez złość zganią, a i ci, co chwalą, rzadko kiedy szczerze chwalą. Silniej jeszcze Paweł św. mówi o tej pokusie: Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusowym.

(7) Pychę wreszcie, czyli pokusę przewodzenia i panowania nad ludźmi, P. Jezus zwyciężył nie tylko wtedy, kiedy diabeł obiecywał mu panowanie nad całym światem (którego przecież nikomu dać nie mógł, ani nie może), ale i wtedy, kiedy to lud chciał obwołać Go królem. Inaczej myślą i robią ludzie, którzy gwałtem złemi drogami pną się na wysokie urzędy. Chyba nie wiedzą, co Pismo św. mówi, że najsroższy sąd będzie tym, którzy są przełożeni, – i że Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę dawa.

Modlitwa kościelna.

Boże, który Kościół Swój
corocznym czterdziestodniowym postem oczyszczasz:
daj Twemu ludowi, ażeby to,
co wstrzymywaniem się o d zakazanych pokarmów
otrzymać od Ciebie usiłuje, przez dobre uczynki spełniał.
Przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Syna Twego,
który
z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.

 

Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).

« wróć