Objaśnienia Ewangelii na niedzielę kwietną.


Objaśnienia Ewangelii na niedzielę kwietną.
13 kwietnia 2019

Objaśnienia Ewangelii na niedzielę kwietną.

 

EWANGELJA
zapisana u św. Mateusza w rozdziale XXI. w. 1-9.

W on czas, gdy się Jezus przybliżył do Jeruzalem, i przyszedł do Betfage, do Góry Oliwnej; tedy posłał dwu uczniów, mówiąc im: Idźcie do miasteczka, które jest przeciwko wam; a natychmiast najdziecie oślicę uwiązaną i oślę z nią. Odwiążcie i przywiedźcie mi. A jeśliby wam kto co rzekł, powiedzcie, iż Pan ich potrzebuje; a zaraz puści je. A to się wszystko stało, aby się wypełniło, co jest powiedziano przez Proroka mówiącego: Powiedzcie córce Sjońskiej: Oto Król Twój idzie tobie cichy, siedzący na oślicy i na oślęciu, synu podjarzemnej. Szedłszy tedy uczniowie, uczynili jako im rozkazał Jezus. I przywiedli oślicę i oślę, i włożyli na nie odzienia swoje, a jego usadzili na nie. A rzesza bardzo wielka, słała szaty swoje na drodze, a drudzy obcinali gałązki z drzew, i na drodze słali. A rzesze, które uprzedzały i które pozad szły, wołały mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!

OBJAŚNIENIA.

(1) Na pięć dni przed gorzką męką Swoją, odbywa P. Jezus swój uroczysty i triumfalny wjazd do świętego miasta. Tłumy bezwiednie, ale chętnie i zgodnie z wolą Pana, spełniają dosłownie, co długo przedtem, jak to dzisiejsza Ewangelia wyraźnie wspomina, prorocy byli przepowiedzieli i tak dają jeden dowód więcej, że P. Jezus jest rzeczywiście obiecanym przez Ojca niebieskiego Mesjaszem i Zbawicielem świata. Wspaniały jest ten wjazd, a zarazem dziwnie pokorny; wspaniały serdeczną miłością Apostołów i gorącym zapałem wszystkiego ludu, wspaniały też tym jednomyślnym i niebiosa przebijającym hymnem na cześć P. Jezusa, z piersi niezliczonej rzeszy pod tchnieniem łaski Bożej się wyrywającym: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie! Pokorny zatem jest ten pochód, jak pokorny i cichy przy całym Majestacie swoim jest sam P. Jezus. Miasto koni i złoconych pojazdów, skromny osiołek, przybrany niebogatym, prostym płaszczem. Zamiast dumnego rycerstwa i wojska zbrojnego, nieprzejrzane okiem tłumy ludu, przeważnie prostego, jakby łany kłosów kłaniające się Panu i ścielące przed Nim drogę szatami, zielenią i kwieciem. Gdzie jest pobożna parafia, tam dzieje się coś podobnego co roku na uroczystość Bożego Ciała, kiedy wszystek lud śpiewa: „Twoja cześć chwała, nasz wieczny Panie”, a P. Jezus obchodzi wieś całą, żeby wszystkim błogosławić.

(2) W wielkanocnym czasie kto w Boga wierzy, kwapi się do Komunii św.; do każdego więc z osobna odnosi się ono słowo prorocze w dzisiejszej Ewangelii: Powiedzcie córce Sjońskiej, tj. duszy chrześcijańskiej: Oto Król twój idzie tobie cichy. Wszak o Przen. Sakramencie wierzymy i wyznajemy, że „W tej Hostji jest Bóg żywy, choć ukryty, lecz prawdziwy”. Otóż pod ubogą i skromną zasłoną Hostji świętej, idzie ku tobie, duszo chrześcijańska, Król twój, większy nad wszystkie króle ziemi, Pan twój, bogatszy nad wszystkie pany, idzie Bóg i Zbawiciel. Gotujże się zawczasu, żebyś Go przywitał godnie i uczciwie przyjął. A w jaki sposób? Kiedy przed Bożem Ciałem naznaczają najuczciwszych we wsi lub mieście gospodarzy, przy domostwie których mają stanąć ołtarze, gdzie P. Jezus ma się zatrzymać, toć każdy z nich z radością serdeczną dowiaduje się o tem, że tak wielki spotyka go zaszczyt. Więc ochotnie też i wczas myśli i stara się, żeby wszystko w domu i około domu było ładnie i składnie, jak przystoi na przyjęcie tak wielkiego Gościa. I on sam, i żona, i dzieci, i wszystka czeladź, zamiatają i uprzątają w domu i przed domem, myją szyby w oknach, naprawiają płoty, słowem czynią co mogą, żeby przede wszystkiem było „choć ubogo, lecz chędogo”. Toż i ty tak czyń; przy rachunku sumienia zobacz, jak wiele nazbierało się w przybytku serca twego rozmaitego śmiecia, brudu i kału grzechowego. Przez serdeczną skruchę i pokutne uczynki, jakby miotłą ostrą, zmieć to wszystko na kupę i przez szczere wyznanie na świętej spowiedzi wyrzuć te obrzydliwości daleko od siebie. Oczyść te szyby okiem twej duszy, abyś miał jasny a zdrowy pogląd na to, co jest i co dzieje się koło ciebie, że przede wszystkiem potrzeba ci pragnąć i szukać królestwa Bożego i sprawiedliwości jego; a inne rzeczy, jak dostatki, honory i uciechy tego świata, choćbyś je wszystkie posiadł, cóż ci pomogą, jeślibyś szkodę poniósł na duszy swojej? Ponaprawiaj też płoty, tzn. obmyśl i uczyń postanowienia któreby duszę twą strzegły od grzechu, i okazyj do grzechu, tak jak płoty strzegą ogrodu od szkodnika.
Gospodarzowi onemu nie wystarcza oczyścić dom i obejście całe na przyjęcie wielkiego i pożądanego Gościa, ale pragnie i stara się jeszcze o jego ozdobę. Więc tu uprosi, tam kupi, ile może, i zbiera jak najwięcej zieleni i kwiatów, a dla większej ozdoby pożycza u sąsiadów, tu makaty, tam dywany i wszystko jak umie tak rozwiesza i ustawia; w końcu czystym białym albo żółtym piaskiem wysypuje drogę i cały plac przed domem, żeby miłemu Panu miękko było stąpać, jak po kobiercu najlepszym. I ty, kiedy Pan ma przyjść do przybytku serca twego, naśladuj tego gospodarza; zieleń oznacza nadzieję; nadzieją więc serdeczną, że za łaską Bożą odtąd już naprawdę poprawisz i będziesz żył jak Bóg przykazał, ozdabiaj twe serce. Dodaj do zieleni kwiatów; kwiatami są dobre postanowienia, bo jak kwiat, gdy dojrzeje, wydaje owoce, tak i postanowienie, gdy go dotrzymasz, przynosi owoce dobrych uczynków. Makaty i dywany i bogate naczynia są to wielkie cnoty, których ci brak, ale posiadają je w obfitości nasi sąsiedzi, Święci Pańscy w niebie. Tam przebywa bogata, łaskawa i ponad innych uczynna Najśw. Panna. Niechbyś od niej uprosił, bodaj na tę jedną Komunię świętą, trochę z przedziwnej jej czystości, pokory i gotowości na wszelkie rozkazy Pańskie, jakiemi ona pociągnęła P. Jezusa z nieba ku sobie i ziemi. Pragnij od Józefa św. jego prostoty i pobożności, z jaką on wszystko czynił i znosił dla P. Jezusa i tylko dla P. Jezusa. Zapragnij od śś. Apostołów gorliwości o Chwałę Bożą i zbawienie dusz, a innych jeszcze cnót od śś. Patronów twoich. Jak pożyczane obrazy, makaty, dywany pokrywają nagie ściany ubogiego domku, tak te święte pragnienia zastąpią wielorakie niedostatki duszy twojej.
W ostatniej chwili, gdy już usłyszy dzwonki zwiastujące mu bliskie przyjście Pana, zapala ów gospodarz światło, stawia kadzidło i wreszcie klęka i korzy się na powitanie Pana. Tak i ty w ostatniej chwili zapal w sercu swem światło wiary, że to ten sam P. Jezus, który dla nas i dla naszego zbawienia począł się z Ducha św., narodził się Marji Panny, umęczon pod Pontskim Piłatem, umarł i pogrzebion, trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Rozpal też w sobie ogień świętej miłości ku Bogu i Panu twemu, zapal Mu na powitanie kadzidło najwyższej czci i uwielbienia. Ale gdy już Pana nie tylko w przechodzie jak on gospodarz, ale jako gościa przyjmiesz do przybytku serca swego, wiedz i pamiętaj, że zacniejszego i pożądańszego od Niego nie znajdziesz; więc zachowaj też względem Niego, jak najlepiej potrafisz, wszelkie obowiązki szczerej i serdecznej gościnności. Powitawszy go z czcią i radością wielką, wypowiedz Mu wszystko, cokolwiek masz na sercu. Pomyśl, gdyby tobie, tak jak św. Antoniemu, albo Stanisławowi Kostce, ukazał się P. Jezus w widomej postaci, cobyś ty począł, cobyś Mu powiedział, o cobyś prosił i pytał, cobyś Mu ofiarował? Oto, skoroś przyjął Komunję św., sam żywy i prawdziwy P. Jezus jest obecny w sercu twojem. Korzystajże z tego krótkiego czasu, przepraszaj za winy, dziękuj za miłosierdzie i tak liczne Jego dary, mów Mu o obawach i nadziejach, o zamiarach i postanowieniach twoich. Zachowaj wszystkie obowiązki gościnności; więc proś, aby ci powiedział, co Mu się podoba lub nie podoba u ciebie, proś ze Samuelem Prorokiem: Mów, Panie, bo słucha sługa twój!  i ze św. Pawłem Apostołem: Panie co chcesz abym uczynił? Do obowiązków gościnności wreszcie należy gościa uraczyć;”czem chata bogata, tem rada”. Pokarm mój, mówi Pan, jest, abym czynił wolę Tego, który Mię posłał. Postanówże, co dziś jeszcze uczynić możesz z rzeczy, o których wiesz, że je P. Jezus lubi i pragnie ich. I gdy już będzie się kończył czas Komunji św., nie zaniedbaj pożegnać P. Jezusa, ułożyć się z Nim, kiedy znów będzie raczył przyjść do ciebie, przeproś za dzisiejsze tak nieudolne przyjęcie i przyrzecz większe na przyszły raz staranie. Pokłoń Mu się wreszcie i proś o błogosławieństwo. A po Komunii św. niech będzie długo znać po tobie, że Boga przyjąłeś, że Boga masz w sercu.

Modlitwa kościelna.

Wszechmogący, wieczny Boże,
któryś Zbawicielowi naszemu ciało przybrać
i na krzyż wstąpić kazał, żeby Go ród ludzki
w tym przykładzie pokory naśladował
spraw miłościwie, abyśmy i cierpliwości Jego mieli dowody
i towarzystwa ze Zmartwychwstałym dostąpić zdążyli.
Przez tegoż Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Syna Twego,
który z Tobą żyje i króluje, w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.

 

Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).

« wróć